Z soboty na niedzielę ok. 2. 30 w nocy do komendy policji wpłynęło zgłoszenie, że w jednym z bydgoskich hipermarketów awanturuje się mężczyzna. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce zdarzenia, zauważyli, iż 26-latek ma kilka powierzchownych ran, dlatego wezwali karetkę. Po wyprowadzeniu na zewnątrz mężczyzna zaczął się szamotać z policjantami. W pewnym momencie zabrał jednemu z nich pistolet, strzelił uciekł. Po krótkim pościgu został złapany. Jak się okazało, był już wcześniej karany m.in. za włamania i przestępstwa narkotykowe. Według policji, mężczyzna po zatrzymaniu zachowywał się wyjątkowo agresywnie. Funkcjonariusze przypuszczają, iż wziął bardzo silny narkotyk lub zaczęła się u niego objawiać choroba psychiczna. W związku z tym, dopóki nie zostanie zwolniony ze szpitala, nie zostanie też przesłuchany. Ranny policjant odzyskał już przytomność. Rozmawiał z rodziną oraz kolegami, którzy go odwiedzili. Jest w stanie ciężkim, ale stabilnym. Lekarze podkreślają, że przeszedł trudną operację, m.in. wątroby i płuca, więc będzie długo dochodził do siebie. Adam Górczewski