Zdjęcia, na których widać dzieci bawiące się naturalnej wielkości replikami długiej broni z bagnetem oraz noży bojowych, wywołały ostry sprzeciw niektórych obserwatorów. Wiele osób podkreślało, że zapoznawanie tak małych dzieci z bronią może być niewłaściwe i odbierane dwuznacznie. To, czy dzieci powinny mieć z nią kontakt, czy nie, powinno zależeć wyłącznie od decyzji rodziców, nie zaś wychowawców w żłobku. Dyrekcja żłobka przeprasza Dyrekcja placówki przyznaje, że taka sytuacja miała miejsce. Jak tłumaczy, w żłobku odbyło się spotkanie z żołnierzem, który opowiadał o swojej służbie i miłości do ojczyzny. W trakcie spotkania wykorzystano plastikowo zabawki imitujące "akcesoria żołnierskie". - Chciałabym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się poruszeni wykorzystaniem niewłaściwych akcesoriów w prowadzonych zajęciach - mówi w rozmowie z RMF FM Karolina Stusińska, dyrektor żłobka. Jednocześnie zapewniam, że dołożę wszelkich starań, by sytuacja, która może być dwuznacznie odbierana, nie miała miejsca - dodaje. "Właściciele żłobka zostaną upomnieni" Na skargę, którą w tej sprawie złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, zareagował też Urząd Miasta Torunia. "Nie chcemy, by sytuacja powtórzyła się w przyszłości, dlatego właściciele żłobka zostaną upomnieni, a pracownicy Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej przeprowadzą w placówce kontrolę "- pisze w przesłanym do RMF FM oświadczeniu Adrian Aleksandrowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UMT. Paweł Balinowski