Może kiedyś wystartuje jeszcze w wyborach - Potwierdzam, że wpłynęła do mnie w ostatnich dniach taka rezygnacja. Marek Boliński złożył ją na piśmie w biurze rady - przyznaje Paweł Cieslewicz, przewodniczący tucholskiej rady miejskiej. - To pismo jest dosłownie jednozdaniowe. Napisał w nim, że powodem tej decyzji są sprawy osobiste. Więcej nie wiem - dodaje Paweł Cieślewicz. Marek Boliński nie chce wchodzić w szczegóły. - Mogę jedynie powiedzieć, że przyczyną mojej rezygnacji są powody osobiste - mówi krótko. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości będzie jeszcze kandydował w wyborach samorządowych: - Moja rezygnacja nie oznacza końca mojej pracy dla mieszkańców. Może kiedyś będę jeszcze kandydował. Marek Boliński był radnym w sumie przez ponad pięć lat. Ostatnio startował też w wyborach na burmistrza Tucholi. - To co mogłem to przez ten czas zrobiłem. Udało się pobudować tor motocrossowy i reaktywować klub motorowy. Walczyłem również przez te lata o obniżenie lub przynajmniej utrzymanie stawek podatkowych dla mieszkańców i przedsiębiorców - wylicza. Czekają nas wybory uzupełniające Zgodnie z przepisami na jednej z kolejnych sesji powinniśmy się teraz spodziewać uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu, a potem wyborów uzupełniających. Radni mają trzy miesiące na zajęcie się tą sprawą. Przewodniczący rady zapowiada jednak, że wygaśnięcie mandatu stanie na obradach jeszcze w grudniu, albo w styczniu. - Zajmiemy się tym w pierwszym możliwym terminie - deklaruje Paweł Cieślewicz. Pójdziemy do urn 15 marca? Decyzja o wygaśnięciu mandatu radnego Marka Bolińskiego trafi następnie na biurko wojewódzkiego komisarza wyborczego w Bydgoszczy. Ten będzie miał kolejne trzy miesiące na na przeprowadzenie wyborów uzupełniających do tucholskiej rady miejskiej. Z naszych wyliczeń wynika, że najpóźniej wybory mogą zostać przeprowadzone 15 marca, pod warunkiem, że radni zdecydują o wygaśnięciu mandatu na sesji, która odbędzie się 19 grudnia. Robert Grygiel