Przez 34 lata Piotr Polzin, mieszkaniec Janowca dzierżawił 700 m2 terenu od Polskich Kolei Państwowych przy ulicy Powstańców Wielkopolskich, kilkaset metrów od miejsca zamieszkania. Początkowo miał umowę dzierżawy zawartą z PKP PLK Zakład w Poznaniu na czas nieokreślony. Cztery lata temu otrzymał aneks do umowy na cztery lata - do ostatniego dnia grudnia tego roku. Działka ta była przez Piotra Polzina i jego rodzinę zaadaptowana na cele rekreacji i wypoczynku. Tam grał z wnukami w piłkę, grillował z rodziną, czy po prostu wypoczywał. Dbali o ten teren, posadzili drzewka i krzewy. Pod koniec czerwca, kiedy wybrał się na spacer w kierunku dzierżawionej od lat działki, zastał tam rozebrany płot i pracowników prowadzących prace ziemne. Jak mówi, był zupełnie zaskoczony takim stanem rzeczy. Umowę ma do końca grudnia, czynsz opłaca regularnie i wiele razy naprawiał ten płot, uzupełniał i odnawiał. Kiedy usłyszał od robotników zatrudnionych przez gminę w ramach robót publicznych, że na tej działce ma powstać parking gminny, skontaktował się z burmistrzem Maciejem Sobczakiem, a ten oświadczył, że oddział gospodarowania nieruchomościami PKP w Bydgoszczy przekazał teren na rzecz miasta za zaległości podatkowe. Po rozmowie z Piotrem Polzinem burmistrz wstrzymał prace i czekał na wyjaśnienia z PKP. Jak mówi Piotr Polzin, prace zostały wstrzymane, ale płotu nikt nie naprawił i na działkę każdy może wejść. Efekt tego jest taki, że Polzin nie zebrał z drzew żadnego owocu - uprzedzili go miłośnicy zdrowej żywności, a część ozdobnych krzewów i drzewek została wykopana. Piotr Polzin wystosował pismo do PKP PLK w Poznaniu. W odpowiedzi otrzymał wypowiedzenie umowy z dniem 30 września. Taką samą datę PKP Bydgoszcz przedstawiło Urzędowi Miejskiemu w Janowcu jako termin wyjaśnienia sprawy prawa do gruntu. Do tej pory jednak PKP nie potwierdziło janowieckiemu ratuszowi, że umowa została rozwiązana i że prace polegające na adaptacji terenu pod parking mogą być wznowione. Piotr Polzin wystosował do PKP PLK Zakład Poznań kolejne pismo, w którym informuje, że wypowiedzenia umowy nie przyjmuje, gdyż nie zostały spełnione warunki paragrafu 9 umowy, na który powołuje się wypowiadający umowę. Paragraf 9 stanowi, że umowa może zostać wypowiedziana w przypadku, jeśli grunt będzie potrzebny na cele PKP. Do tego uważa, że 30 września nie można wypowiedzieć umowy skoro obowiązuje ona do 31 grudnia, i do tego dnia opłacony jest za ten grunt czynsz. Paragraf 9 mówi też, że w przypadku wypowiedzenia umowy, dzierżawcy należy się zwrot czynszu i odszkodowanie za poniesione z tego tytułu straty. Pismo skierował do PKP 14 września, ale nie otrzymał jeszcze żadnej odpowiedzi. - Nie potrafię zrozumieć, jak bydgoskie PKP mogło przekazać miastu teren, który wcześniej poznański PKP wydzierżawił - mówi mieszkaniec Janowca. PKP w Bydgoszczy tłumaczy, że przekazanie działki wydzierżawionej wcześniej przez Poznań wynika z przeprowadzanej w PKP reorganizacji zarządzania nieruchomościami. Sylwia Wysocka