Wojciech Przybyszewski urodził się z zespołem Downa. Mieszka w Orchowie. 30 marca będzie obchodził 10. urodziny. Ze względu na orzeczenie z poradni psychologiczno-pedagogicznej nadal uczęszcza do klasy "0" w orchowskim przedszkolu. Wojtek prawie nie mówi. Czasami może wyartykułować tylko jakieś pojedyncze słowo. Oprócz tego często choruje na zapalenie krtani. Rodzinie Wojtka zależy na tym, żeby chłopiec przystąpił w tym roku do Pierwszej Komunii Świętej. Przeciwny temu jest ks. Tomasz Ryś, proboszcz parafii pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Orchowie. Ewa Przybyszewska, babcia Wojtka, wspomina, że już w październiku ubiegłego roku rozmawiała z księdzem o tym, czy jej wnuk będzie mógł przystąpić do Pierwszej Komunii. Ksiądz proboszcz miał odpowiedzieć, że jeszcze na to za wcześnie. Później potwierdził to w styczniu podczas kolędy. - Ja już się prosić nie będę. Ale serce mnie zabolało. Pochodzę z bardzo religijnej rodziny. Ja i moja rodzina regularnie chodzimy do kościoła, a mój wnuk nie może przystąpić do Pierwszej Komunii. Jestem tym bardzo rozczarowana - żali się Ewa Przybyszewska. Twierdzi, że ksiądz proboszcz, podając powody swojej odmowy, wypomniał, iż Wojtek rzadko pojawia się w kościele. Radził także, by przystąpił do Pierwszej Komunii za kilka lat, gdy poczyni większe postępy w rozwoju. - Ale jak on może chodzić teraz do kościoła? Jesienią i zimą nie może wychodzić z domu, bo znów zachoruje na zapalenia krtani - uważa babcia Wojtka. Dodaje też, że latem jej wnuk chodzi do kościoła i zachowuje się tam grzecznie. Jak mówi, nie może się pogodzić z decyzją ks. Tomasza Rysia. Tym bardziej, że wraz z mężem często pracowali na rzecz kościoła, a matka Wojtka przez kilka lat pełniła obowiązki kościelnej. Potrzeba czasu Katarzyna Przybyszewska, matka Wojtka do dziś nie może zapomnieć ks. proboszczowi tego, że 2 lata temu na ślubie jej kuzynki kazał wyprowadzić syna z kościoła, żeby nie przeszkadzał w mszy. Jak mówi, próbowała nawet posłać Wojtka do Pierwszej Komunii w innej parafii, ale jak na razie się to nie udało. Ks. proboszcz Tomasz Ryś podkreślił w rozmowie z "Tygodnikiem Pałuckim", że nigdy nie powiedział, iż Wojtek Przybyszewski nie powinien przystąpić do sakramentu Komunii. Jedynie był przeciwny temu, by przystąpił już w tym roku. Jak twierdzi, nie ma żadnych przeszkód ku temu. Są sposoby, aby dziecku niepełnosprawnemu zapewnić indywidualny tryb katechezy przed przyjęciem sakramentu Pierwszej Komunii Świętej. Wymaga to jednak czasu. Według ks. proboszcza dziecko, które ma przystąpić do komunii, częściej powinno odwiedzać kościół, np. na niedzielnych mszach św., różańcach, roratach czy drodze krzyżowej. - A to dziecko było może z 20, 30 razy w kościele przez 5 lat, jak jestem tu proboszczem. To trochę za mało, żeby przyjąć Pierwszą Komunię - uważa ks. Ryś. Potrafi tylko się przeżegnać Również Mariola Michalska, nauczyciel religii w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Orchowie, jest zdania, iż Wojtek Przybyszewski mógłby przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej, ale dopiero po przejściu specjalnego przygotowania. - Bo na razie jest tylko "obecny" na lekcjach religii, ale nie ma z nim kontaktu. Potrafi jedynie przeżegnać się - uważa katechetka. Według Marioli Michalskiej konieczne jest indywidualne przygotowanie chłopca do komunii. Uważa, że niesłusznie prowadzona jest "nagonka" na księdza proboszcza. Według Elżbiety Gonickiej, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego, należy pamiętać o tym, że Wojtek realizuje obecnie obowiązek przedszkolny i na takim poziomie ma także religię. - Według mnie powinien pójść za 2 lata do komunii, o ile rozpocznie naukę w szkole podstawowej od nowego roku szkolnego - twierdzi dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Elżbieta Gonicka . Ponadto uważa, iż rozwój dziecka przebiegałby szybciej, gdyby częściej uczęszczało na zajęcia w przedszkolu oraz terapii specjalistycznej w Środowiskowym Domu Samopomocy w Słowikowie. Okazało się również, że nikt z rodziny Wojtka nie przyszedł do szkoły, by poradzić się w sprawie jego przystąpienie do komunii. Najbliższa rodzina chłopca nie rezygnuje jednak ze starań, aby przystąpił on do Pierwszej Komunii Św. jeszcze w tym roku. - Nie wiem, gdzie się dalej z tym udać - mówi Ewa Przybyszewska. Roman Wolek