Jacek T. został po raz pierwszy skazany dwa lata temu w zawieszeniu na pięć lat i dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w wymiarze sprawiedliwości. Wyrok został jednak uchylony, gdyż jedna z rozpraw odbyła się bez obecności Jacka T., co jego zdaniem naruszało prawo do obrony. Jak poinformowano w poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Inowrocławiu, po ponownym rozpatrzeniu sprawy utrzymany został w całości uchylony wyrok. Uzasadnienie decyzji sądu, podobnie jak cały proces, zostało utajnione. Jackowi T. zarzucono, że w czasie gdy był zastępcą prokuratora rejonowego w Toruniu utrudniał postępowanie przeciwko pijanemu kierowcy. Sprawę polecił wykreślić z rejestru jako umorzoną, a akta postępowania ukrywał w swoim biurku, by zapobiec wysłaniu do sądu aktu oskarżenia. Byłemu prokuratorowi zarzucono również sfałszowanie decyzji o zwrocie prawa jazdy znanemu toruńskiemu żużlowcowi. Gdy sprawa wyszła na jaw, Jacek T. miał zniszczyć podrobiony dokument. Po sporządzeniu aktu oskarżenia, pięć lat temu, Jacek T. ze względu na stan zdrowia przeszedł w stan spoczynku. Wyrok wydany przez sąd w Inowrocławiu jest nieprawomocny.