- Profesora Kryszaka - do tego momentu wstrząsu, który przeżyliśmy - bardzo ceniliśmy. Mam nadzieję, że to jakieś nieporozumienie, że jeszcze nie wszystko przesądzone. Tak naprawdę nie bardzo wierzymy, że to mogło się stać - mówi dziekan wydziału filologicznego, profesor Czesław Łapicz. Sam zainteresowany przyznaje się do współpracy z SB, nie chce jednak sprawy komentować. To już trzeci przypadek naukowca z toruńskiego uniwersytetu, który okazał się donosicielem SB.