Rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji mł. insp. Monika Chlebicz powiedziała, że przez Czernikowo przechodził w środę (28 października) wieczorem protest w sprawie orzeczenia TK o aborcji. Miało w nim uczestniczyć ok. 300 osób. "Miejscowy proboszcz wyszedł do protestujących z bronią. Zatrzymała go policja" - informuje portal ddtorun.pl.W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z interwencji. Słychać na nim uniesiony głos mówiący o możliwych atakach na kościół: "To ma być pokojowy protest?!". Przez większą część materiału słychać także nawoływania do odłożenia broni. Na kolejnym nagraniu słychać, jak jedna z osób krzyczy, że to policja dopuszcza do tego, co dzieje się na ulicach. Duchowny miał w domu broń myśliwską - Zgromadzenie było zabezpieczane przez funkcjonariuszy. W pewnym momencie policjanci zauważyli na ogrodzonym terenie mężczyznę, który wykrzykiwał różne słowa i trzymał przedmiot przypominający broń - powiedziała mł. insp. Chlebicz. Jak się okazało, to 53-letni ksiądz Piotr S. Duchowny miał m.in. kierować broń w kierunku funkcjonariuszy. W jego domu zabezpieczono pięć jednostek broni myśliwskiej oraz wiatrówkę. Księdzu grozi więzienie Komendant policji będzie występował także do wydziału postępowań administracyjnych o zweryfikowanie pozwolenia na broń. Ksiądz takie posiada, gdyż jest myśliwym. Mł. insp. Chlebicz dodała, że nikt z uczestników protestu do tej pory nie złożył zawiadomienia w tej sprawie. Działanie duchownego nie doprowadziło do zatrzymania przemarszu, a policja nie ma na ten moment informacji, żeby doszło do innego incydentu pomiędzy księdzem a uczestnikami manifestacji. Zatrzymany duchowny jest proboszczem miejscowej parafii. W czwartek złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do zarzutu. - Po przesłuchaniu w charakterze podejrzanego o groźby policjantów został zwolniony. Swoje zachowanie tłumaczył zdenerwowaniem w związku z tą sytuacją. Ksiądz miał przy sobie broń myśliwską - przekazała rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Oświadczenie diecezji O incydencie Kuria Diecezjalna Włocławska dowiedziała się z mediów. "Biskup włocławski Wiesław Mering podjął decyzję o zawieszeniu duchownego w obowiązkach proboszcza parafii św. Bartłomieja w Czernikowie i dziekana dekanatu czernikowskiego, do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy i zakończenia prowadzonego postępowania karnego" - czytamy w oświadczeniu diecezji, pod którym podpisał się rzecznik prasowy ks. Artur Niemira. "Jednocześnie należy stwierdzić, że nic nie usprawiedliwia tak nieodpowiedzialnej reakcji księdza na nawet najbardziej kontrowersyjne w swoim wyrazie i treści manifestacje. Zachowanie księdza proboszcza było niedopuszczalne, dalekie od ewangelicznych zasad, i w diecezji włocławskiej nie ma na nie zgody. Wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i za nią przepraszam" - przyznano. Kaczyński: Musimy bronić polskich kościołów Masowe protesty to skutek czwartkowego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis zezwalający - na mocy ustawy z 1993 r. - na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. - Ten wyrok jest całkowicie zgodny z Konstytucją. W świetle konstytucji innego wyroku w tej sprawie być nie mogło. Ta Konstytucja została uchwalona przez parlament, w którym dużą przewagę miała lewica - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Musimy bronić polskich kościołów za każdą cenę. Wzywam wszystkich członków PiS i wszystkich, którzy nas wspierają, do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła - podkreślił prezes PiS.