Reorganizacja sieci szkół, opracowana przez specjalny zespół powołany przez prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, miała być sposobem na ograniczenie wydatków w tej dziedzinie. Zespół zaproponował m.in. przeniesienie IX Liceum Ogólnokształcącego do III LO oraz stopniowe wygaszenie II i XII LO. W czwartek prezydent Zaleski poinformował, że będzie rekomendował radzie miasta wprowadzenie w życie tylko niektórych propozycji zespołu. - Wygaszone zostaną tylko dwie placówki - XII Liceum Ogólnokształcące oraz Technikum Uzupełniające dla Dorosłych, do których i tak nie było naboru - wyjaśnił Zaleski. W XII Liceum Ogólnokształcącym obecnie działają dwie klasy: jedna druga i jedna trzecia. Nie ma żadnej klasy pierwszej, ponieważ w bieżącym roku szkolnym nie dokonano naboru i według planów placówka przestanie funkcjonować od września 2014 roku. Z kolei Technikum Uzupełniające dla Dorosłych ma obecnie 164 słuchaczy, ale zgodnie ze zmienionymi niedawno przepisami do końca sierpnia 2015 r. powinno zostać zlikwidowane lub przekształcone w liceum ogólnokształcące dla dorosłych. Taka placówka już jednak istnieje w Toruniu, więc szkoła zostanie raczej zlikwidowana. - Pozostałe szkoły udało się uratować, chociaż ich sytuacja także nie wygląda dobrze. Prowadziłem rozmowy z dyrektorami placówek i poczyniłem pewne ustalenia - ujawnił Zaleski. Dyrektor II LO zaproponował wydzielenie ze struktury szkoły segmentu składającego się z 12 sal lekcyjnych i kilku mniejszych pomieszczeń, które będzie można przeznaczyć na inne cele. Placówka ocenia także, że ma szanse na utworzenie w nowym roku szkolnym trzech klasy pierwszych. Dyrekcja IX LO zobowiązała się do naboru każdego roku uczniów do klas pierwszych, z których powstałyby cztery oddziały. Wydzieli także jeden segment szkoły na prowadzenie innej działalności oświatowej lub niekolidującej z oświatową, a pierwsze piętro ma zostać przekazane przedszkolu, które już zajmuje jeden segment szkolnego budynku. Jak przypomniał w czwartek Michał Zaleski, brak pieniędzy i niż demograficzny sprawiają, że finansowanie oświaty jest jednym z największych problemów samorządów. - Wydatki na szkolnictwo powinny być finansowane z subwencji oświatowej, którą samorządowi wypłaca rząd. Niestety, od lat do Torunia i wielu innych miejscowości w Polsce nie wpływa ona w pełnej wysokości - zauważył Zaleski. W Toruniu tylko w 2012 r. niedobory subwencji oświatowej wyniosły ok. 74 mln złotych. Jak szacują urzędnicy, w ciągu ostatnich 10 lat do gminnej kasy z budżetu państwa wpłynęło na ten cel o ponad 600 mln złotych mniej niż powinno. Ostateczną decyzję podejmą w tej sprawie radni podczas najbliższej sesji zaplanowanej na 21 lutego.