Zdaniem Bruskiego jest to atak Dombrowicza jako jego kontrkandydata w wyborach na prezydenta Bydgoszczy. Jednocześnie zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wyda decyzję, która prawdopodobnie uchyli uchwałę rady miasta. Dombrowicz przyznał, że formalnie wojewoda ma czas na stwierdzenie ważności uchwały, ale ze względu na palący problem społeczny powinien załatwić to pilnie. Bydgoska rada miasta przyjęła uchwałę o zakazie wprowadzania do obrotu dopalaczy 29 września, jeszcze przed zajęciem się sprawą przez rząd i Sejm. Następnego dnia uchwała została przekazana wojewodzie, który zgodnie z prawem ma 30 dni na wydanie decyzji w sprawie jej ważności. Prezydenta miasta oburzyło też, że w miniony piątek otrzymał pismo od wojewody, w którym prosi on o wyjaśnienia dotyczące wprowadzonego zakazu obrotu dopalaczami, podnosząc m.in. nieostrość definicji dopalaczy, kwestie legalności przyjęcia uchwały, a także jej egzekwowania. - Lepiej zadziałał rząd, który w ciągu trzech dni doprowadził do uchwalenia ustawy w sprawie dopalaczy. Natomiast wojewoda szuka dziury w całym (...). Prawnicy wojewody przez ponad dwa tygodnie zastanawiali się, jak tę uchwałę zanegować. To jest skandaliczna sprawa, bo nie robi się nic w kierunku załatwienia palącego problemu społecznego. Szuka się przyczyn, aby tego problemu nie rozwiązać - mówił na konferencji prasowej Dombrowicz. Ocenił, że korespondencja wojewody zmierza do przeciągnięcia sprawy do czasu aż ustawa sejmowa wejdzie w życie i będzie można uznać uchwałę za bezprzedmiotową. Odpowiedź prezydenta na zapytania wojewody została przekazana w środę faksem, a w czwartek - przez kuriera. - Jest to atak związany z kampanią wyborczą. Dombrowicz nie chce podjąć ze mną dyskusji o finansach i gospodarce miasta, szuka tematów zastępczych. Prezydent, odpowiadając na pismo, nie rozwiewa moich wątpliwości. Przede wszystkim przy tak sformułowanej definicji dopalaczy trzeba by wyeliminować w mieście obrót wieloma towarami - skomentował Bruski. Zaznaczył, że tylko wstępnie zapoznał się z pismem Dobrowicza i będzie jeszcze ono analizowane przez prawników. - Decyzję nadzorczą wydam w przyszłym tygodniu. Wszystko wskazuje, że uchylę uchwałę - podkreślił. Dombrowicz, będący prezydentem od dwóch kadencji, ubiega się o reelekcję. Ma poparcie PO. W uchwale rady Bydgoszczy dopalacze zdefiniowano jako "substancje pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działające na organizm człowieka w sposób wywołujący zaburzenia w funkcjonowaniu i postrzeganiu rzeczywistości", a za obrót uznano "nieodpłatne lub odpłatne udostępnienie osobom trzecim". Nieprzestrzegający zakazu - zgodnie z uchwałą - mieliby podlegać karze grzywny w trybie i na zasadach określonych w Kodeksie wykroczeń.