Jak poinformował PAP przewodniczący NSZZ "Solidarność" w IKS Jerzy Gawęda, do protestu okupacyjnego przystąpiło jeszcze w środę, po zakończonej zmianie, 40 pracowników wydziału konfekcjonowania soli. "Pracownicy nie przerwali pracy, ale nie opuścili wydziału. Protest trwa. To pokazuje poparcie dla tych pracowników, którzy głodują" - powiedział w czwartek PAP Gawęda. Zaznaczył, że forma okupacyjna protestu to "oddolna inicjatywa pracowników". Właścicielem IKS, gdzie w wyeksploatowanych kawernach solnych znajdują się podziemne magazyny strategicznych dla państwa rezerw ropy naftowej i paliw gotowych jest PKN Orlen. W ocenie działających w inowrocławskiej spółce związków, tamtejsze podziemne magazyny nie spełniają funkcji, do której zostały utworzone. W IKS od ponad 90 dni trwa rotacyjny protest głodowy. Według spółki, aktualnie w rotacyjnym proteście głodowym uczestniczy 8 pracowników, w tym 4 osoby w siedzibie spółki, 2 inne na terenie kopalni i podziemnego magazynu w Górze, a 2 pozostałe na wydziale konfekcjonowania soli. Gawęda przyznał, że związkowcy IKS otrzymali zaproszenie na rozmowy w sprawie postulatów protestujących, które z udziałem przedstawicieli zarządu PKN Orlen i Ministerstwa Skarbu Państwa zaplanowano na piątek. Informację o planowanych rozmowach potwierdziło biuro prasowe IKS, zaznaczając, iż dotyczyć ono będzie "omówienia spraw związanych z protestem, w tym głównie pracowniczych". Odpowiadając w czwartek na pytania PAP, w tym dotyczące protestu okupacyjnego, biuro prasowe IKS podkreśliło, że zorganizowany po godzinach pracy przez część pracowników "pobyt na terenie wydziału konfekcjonowania soli" to forma protestu niezgodna "z obowiązującymi powszechnymi przepisami prawa", a także z wewnętrznymi przepisami spółki, w tym z Regulaminem Pracy. Planowane ostatnio na 12 stycznia spotkanie związków zawodowych IKS z przedstawicielami pracodawcy, w tym PKN Orlen nie odbyły się. Rozmowy zerwali związkowcy, zarzucając płockiemu koncernowi, iż nie dotrzymał wcześniejszych uzgodnień, w tym zawartych w Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie, obniżając rangę przedstawicielstwa strony negocjacji. Związkowcy oświadczyli wtedy, że oczekują na podjęcie rozmów przez stronę rządową, w tym zwłaszcza na temat przyszłości IKS. Stanowisko to podtrzymał w czwartek szef NSZZ "Solidarność" w IKS. "Nas interesują w tej chwili rozmowy ze stroną rządową" - oświadczył. Związkowcy IKS domagają się m.in. zmiany zarządu spółki i niezależnego audytu stanu infrastruktury podziemnych magazynów, a także opracowania strategii, dotyczącej nie tylko funkcjonowania inowrocławskiej spółki, ale także logistyki zakładów chemicznych, które odbierają solankę. Według nich, bez takiej strategii podziemne magazyny IKS nie mogą się rozwijać. Zdaniem związkowców spółki, z wcześniejszych dokumentów kontrolnych podziemnych magazynów wynika, że dokonano tam zmiany parametrów tłoczeń, i obecnie nie wypełniają one parametrów do składowania strategicznych dla państwa rezerw ropy i paliw. W grudniu 2014 r. zarząd IKS przedstawił m.in. analizę krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej dot. podziemnych magazynów spółki w Górze, gdzie przechowywane są zapasy interwencyjne ropy i paliw w 10 kawernach o łącznej pojemności ponad 5,37 mln metrów sześc. Według tej analizy, wszystkie tamtejsze kawerny posiadają orzeczenia i ekspertyzy o ich technicznej sprawności i szczelności, a potencjał magazynowy na poziomie ponad 6,13 mln m sześc. "jest maksymalną i optymalną pojemnością tego magazynu, pozwalającą na jego sprawne i bezpieczne funkcjonowanie przez wiele lat".