- Zwłoki udało się wydobyć dopiero po sprowadzeniu na miejsce ciężkiego, 125-tonowego dźwigu kolejowego. Działania związane z usuwaniem wraków wagonów i lokomotywy prowadzone były przez całą noc, ale rozmiary katastrofy są tak duże, że trudno przewidzieć ile zajmie to jeszcze czasu - powiedział rzecznik komendanta głównego Straży Pożarnej Paweł Frątczak. W usuwaniu skutków katastrofy biorą udział dwa pociągi ratunkowe PKP sprowadzone z Tczewa i Poznania oraz ciężki sprzęt i osiem jednostek straży pożarnej, wyspecjalizowanych w ratownictwie technicznym. Na miejsce sprowadzono także należące do straży kontenery socjalne, używane podczas klęsk żywiołowych i sprzęt oświetleniowy. - Rozmiary zniszczeń są tak duże, że ruch kolejowy w miejscu katastrofy zostanie przywrócony najwcześniej w piątek wieczorem lub w sobotę rano. Gdy się to uda, odbywać się on będzie wahadłowo, po jednym torze - poinformował rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki. Naprawy wymagają nie tylko tory, ale także zerwana nad obu szlakami sieć trakcyjna. Jeśli jej uszkodzenia będą bardzo trudne do szybkiego usunięcia, pociągi będą przeciągane trakcją spalinową. - Tor, po którym poruszał się rozbity pociąg, jest tak zniszczony, że nie nadaje się do użytku i doraźnej naprawy. Znaczny odcinek będzie trzeba po prostu zbudować od podstaw - dodał Łańcucki. Do katastrofy w Polednie koło Świecia n. Wisłą, doszło w czwartek wczesnym popołudniem na przejeździe kolejowym wyposażonym w sygnalizację świetlną i dźwiękową. Kierowca ciągnika siodłowego z naczepą wyładowaną belami papieru, zignorował czerwone światło i wjechał wprost pod rozpędzony pociąg relacji Gdynia-Zielona Góra. Na skutek zderzenia rozbita została lokomotywa i pierwszy wagon, a cztery kolejne wypadły z torów. Na miejscu zginął maszynista i pasażerka pociągu. Szesnaście osób zostało przewiezionych do szpitali w Świeciu n. Wisłą, Chełmnie i Bydgoszczy; lekarze zapewniają, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W związku z wypadkiem pociągi dalekobieżne kierowane są na trasy okrężne, a ruch lokalny odbywa się wahadłowo z Bydgoszczy do Parlina i dalej z Terespola Pomorskiego. Pomiędzy tymi miejscowościami kursują autobusy. Centrum Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy udziela informacji o poszkodowanych pod numerem (0-52) 34-97-776. PKP - Przewozy Regionalne uruchomiły infolinię. Pod numerem (0-22) 47-32- 844 można uzyskać informacje o ofiarach i poszkodowanych w wypadku oraz wprowadzonych zmianach kursowania pociągów.