W ostatni weekend okradziono z airbagów tyle samochodów, że trzeba było ściągać z domów na służbę dodatkowych techników policyjnych. Złodzieje upodobali sobie głównie samochody niemieckich marek. Sporo jest też włamań do citroenów. Serwis Opla nie nadąża już ze sprowadzaniem części zamiennych od producenta. Na montaż pneumatycznych zabezpieczeń trzeba czekać dwa tygodnie - informuje gazeta. Najwyraźniej złodzieje specjalizują się w tym fachu, bo demontaż mają opracowany do perfekcji. Spiralę popytu nakręca też fakt, że część właścicieli okradzionych aut, którzy nie mieli autocasco, decyduje się na kupno poduszek z nielegalnych źródeł. Policja odzyskała dotychczas jedynie kilka poduszek. Stało się to podczas nalotu na pasera części samochodowych z Nakła. Za kratki nie trafił jednak żaden z włamywaczy.