Podejrzany to 37-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. W środę wieczorem wykorzystał moment, gdy była otwarta brama i wjechał na teren Radia Maryja. Mimo wezwań, nie chciał opuścić posesji. Mężczyzna następnie oblał auto łatwopalną cieczą i podpalił je, po czym uciekł. Kilkaset metrów dalej zatrzymał go przechodzący w tym miejscu policjant po służbie. Ogień szybko został ugaszony przez straż pożarną. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań. W chwili ujęcia był trzeźwy, ale późniejsze badania wykazały, że był pod wpływem środków psychotropowych. Zarzuty 37-latkowi przedstawiono zarzuty spowodowania pożaru i naruszenia miru domowego, a także prowadzenia samochodu pod wpływem środków psychoaktywnych oraz dokonania kradzieży. Okazało się bowiem, że krótko przed podpaleniem auta, w pobliskim markecie ukradł kobiecie dokumenty. Podejrzany odmówił złożenia wyjaśnień, nie odpowiadał na pytania prokuratura. Grozi mu kara od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Prokuratura zdecydowała o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie ze względu na grożącą podejrzanemu wysoką karę i obawę matactwa.