Jak wynika z komunikatu Służby Celnej, na trop nielegalnego biznesu policjanci wpadli przypadkowo. 18 lipca tego roku w trakcie rutynowej kontroli drogowej, funkcjonariusze znaleźli m.in. 30 par markowych skarpet. Ich oznaczenia wzbudziły podejrzenia policjantów. "W następstwie tego toruńscy celnicy z Wydziału Zwalczania Przestępczości wraz z policjantami z Centralnego Biura Śledczego przeprowadzili, w miejscowości Turzno k. Torunia, kontrolę firmy, z której pochodziły zatrzymane podczas kontroli drogowej skarpety" - napisano w komunikacie. W fabryce znaleziono prawie 20 tys. par skarpet ze znakami znanych marek: Adidas, Nike, Puma, Reebok oraz 52 tys. etykiet tych firm oraz siedem profesjonalnych maszyn dziewiarskich. Służba Celna szacuje wartość zatrzymanych skarpet na ok. 400 tys. zł. - CBŚ zatrzymało dziewięć osób w tym właściciela firmy, który próbował nerwowo ukryć komputer. Należy spodziewać się, że analiza danych w nim zawartych ułatwi oszacowanie skali i okresu prowadzenia nielegalnego procederu - informuje Służba Celna. Według celników fabryka mogła produkować do kilkudziesięciu tysięcy skarpet miesięcznie. Maszyny dziewiarskie zostały zabezpieczone na poczet kary, a nielegalny towar przewieziony do magazynu Urzędu Celnego w Toruniu. Śledztwo w tej sprawie jest kontynuowane. Za produkcję oraz wprowadzanie do obrotu towarów podrabianych grozi kara od sześciu miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Służba Celne informuje, że nielegalna fabryka skarpet to największa sprawa dotycząca podrabianych towarów wykryta przez toruńskich celników w ostatnich latach. W całym 2010 roku wykryli oni ponad 2700 sztuk podrabianych towarów. Natomiast Służba Celna w całym kraju w 2010 roku zatrzymała prawie 3,5 mln podrabianych towarów o wartości ok. 460 mln zł.