Jak wynika z raportów krajowych średnie tegoroczne zbiory zbóż z powodu suszy w porównaniu z rokiem poprzednim są niższe od 10 do 20 %. W poszczególnych regionach przedział procentowy start jest jednak bardzo zróżnicowany. W naszym powiecie szkody posuszowe na niektórych obszarach dochodzą nawet do 90 %. Gmina Cekcyn W gminie Cekcyn zboża ozime są już w większości skoszone, natomiast letnie po ostatnich opadach deszczu kontynuują wegetację. Plony z nich będą jednak słabe. - Skutki suszy na naszym terenie są bardzo widoczne. Rolnicy nie sprzedadzą zbóż. Będą musieli je raczej kupować by utrzymać w swoich gospodarstwach pogłowie zwierząt na tym samym poziomie jakie jest obecnie - wyjaśnia Jacek Marczak z urzędu gminy w Cekcynie. Gmina Gostycyn Na obszarze gminy Gostycyn według szacunkowych obliczeń straty spowodowane skutkami suszy w zbożach ozimych wyniosły od 20-30 %, a w jarych od 40-50 %. Plony tegorocznych żniw są więc o tyle mniejsze. - Starty są procentowo zróżnicowane i zależą od jakości gleby - mówi Wiesława Błach, przedstawicielka gostycyńskiego urzędu. W gminie Gostycyn szacunkowe plony z hektara kształtują się następująco: na glebach słabszych rzepak plonował w granicach 1,5-2 ton, jęczmień 2 ton z hektara, a pszenica około 3,5 ton. Na glebach lepszych rzepak sypał 3,5-4 ton z hektara, pszenżyto 4-5 ton, pszenica do 6,5 ton, natomiast mieszanki i jęczmienie do 2,5 tony. Gmina Kęsowo Na terenie gminy Kęsowo żniwa są już na półmetku, ale plony podobnie jak w Gostycynie uzależnione są od klasy gleby. Najgorzej wygląda to jednak na obszarze, który w pierwszej kolejności dotknięty został suszą, a następnie resztki zasiewów zniszczyło lipcowe gradobicie. Tam jak przyznaje wójt Radosław Januszewski zbiór z 5 hektarowego kawałka pola średniej klasy wyniósł zaledwie 3,5 tony. Szacunkowe plony z hektara na w części gminy, która nie ucierpiała na skutek gradobicia wynoszą: żyto 3,5-4 ton z hektara, pszenica 4,5-6,5 ton, pszenżyto 5,5-6,0 ton. Najsłabiej plonował jęczmień, bo do 2,5 tony z hektara. Gmina Lubiewo - Plony zebrane ze zbóż jarych na terenie naszej gminy są kiepskie ponieważ straty spowodowane tegoroczną suszą wyniosły od 80-90 %. Nieco lepiej wygląda to w zbożach ozimych gdzie ubytki dochodzą do 40 %. Niestety większość ziem na obszarze naszej gminy zaliczana jest do V i VI klasy, dlatego też rolnikom trudniej jest uzyskać porównywalne z innymi gospodarzami regionu plony - wyjaśnia Tomasz Bonk z Urzędu Gminy w Lubiewie. Gmina Śliwice W gminie Śliwice susza spowodowała bardzo duże spustoszenie. Jak wynika z raportu sporządzonego przez pracowników miejscowego urzędu ucierpiało łącznie 1.967 hektarów upraw. - Komisja do szacowania strat spowodowanych suszą przyjęła od rolników 171 wniosków. Straty sięgają do 70 %. Obliczono je na ponad 2 mln zł. W związku z tym jako poszkodowana gmina zwróciliśmy się do wojewody o pomoc dla rolników odnośnie zakupu materiału siewnego - informuje wójt gminy Daniel Kożuch.- Plony są zróżnicowane. W samych Śliwicach z tego co wiem najlepiej sypało pszenżyto. Natomiast z hektara żyta niektórzy zbierali zaledwie 1 tonę - dodaje włodarz. Gmina Tuchola Na terenie gminy Tuchola żniwa w okolicy Małego Mędromierza, Bladowa i Kiełpina są już na półmetku. Tam, jak przyznaje inspektor do spraw rolnictwa Jan Kornacki ziemie są lepsze wobec czego starty suszy sięgają średnio 30 %. - Oziminy w tym rejonie wytrzymały suszę. Łany były silne dlatego też rolnicy z Kiełpina i Bladowa z przykładowego hektara pszenżyta wymłócili średnio po 4-5 ton - mówi Jan Kornacki. Najgorzej wyglądają jednak pola w okolicy Legbąda, Tucholi nad Brdą i Plaskosza. - W tych rejonach rolnicy mają plony mniejsze nawet do 90 % - wyjaśnia Kornacki. - Niektórzy z nich nie mają nawet co kosić - dodaje. Lucyna Zdanowska