Jak poinformowała przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w tym szpitalu Anna Turek, uzgodniono, że załoga (pielęgniarki oraz personel techniczny i pomocniczy) otrzyma po 150 zł podwyżki począwszy od 1 września. Od 1 stycznia pensje wzrosną dodatkowo o 50 zł. Planowany na czwartek strajk ostrzegawczy miał trwać godzinę, a w przypadku braku satysfakcjonującej reakcji ze strony dyrekcji, przybrać formę kroczącą: w kolejnych dniach przerwy w pracy miały być wydłużane o godzinę. W czasie strajku załoga miała pracować w ograniczonym zakresie. Przy łóżkach chorych pozostałyby tylko oddziałowe oraz lekarze, którzy pracują w ramach tzw. kontraktów, więc nie mają prawa do udziału w sporach zbiorowych. Załoga domagała się 200 zł podwyżki dla osób zatrudnionych w ramach umów o pracę, płatne wstecz, od stycznia, ale dyrekcja lecznicy do środy konsekwentnie odrzucała ten postulat jako niemożliwy do spełnienia w obecnej sytuacji finansowej placówki. Porozumienie w sprawie podwyżek osiągnięto dopiero na kilka minut przed planowanym początkiem strajku.