- Wiele przepowiedni zapowiada koniec świata na rok 2012, często na datę przesilenia zimowego 21.12.2012, kiedy zima zaczyna się o godz. 12.12, które to liczby mają być symboliczne. Zaczęto więc doszukiwać się momentu, kiedy ten koniec się rozpocznie i doszli to wniosku, że to data 6.06, kiedy będzie miało miejsce jedno z najważniejszych wydarzeń astronomicznych - przejście Wenus na tle Słońca, które kiedyś łączono z ogromnymi trzęsieniami ziemi - opowiadał podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie astronom Jerzy Rafalski z Planetarium im. Władysława Dziewulskiego w Toruniu. Jak przypomniał, w 1500 roku też obawiano się końca świata i mieszczanie toruńscy "postanowili mu zapobiec". - Ufundowali największy wówczas dzwon w Polsce "Tuba Dei", który wisi do dzisiaj w naszej katedrze. Jego dźwięk miał wówczas odwołać koniec świata. W 2012 roku Toruń znów musi "temu końcowi świata zapobiec", a zrobi to symbolicznie poprzez zorganizowane 6 czerwca wieczorem multimedialne widowisko pt. "Odwołanie końca świata" - dodał Rafalski. Rozpocznie je projekcja filmu zrealizowanego przez dokumentalistę Pawła Kloca prezentująca wizje końca świata w różnych kulturach i religiach m.in. wierzeniach hinduskich, Koranie, przepowiedniach Majów czy Apokalipsie św. Jana. - Towarzyszyć im będą nagrane przez autora wypowiedzi toruńskich licealistów i studentów zastanawiających się, co by zrobili, gdyby taki koniec świata rzeczywiście nastąpił. Film zostanie wyświetlony na rozpiętej na Wiśle kurtynie wodnej. Ekranem do projekcji będzie spiętrzona woda tworząca taflę, na której obraz jest bardzo wyraźny, ale takie senne konotacje też się pojawiają - mówił Przemysław Draheim, rzecznik prasowy Toruńskiej Agendy Kulturalnej, organizującej widowisko. Później zaplanowano występ francuskiej grupy Transe Express, która uświetniła m.in. otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Albertville w 1992 roku. - Będzie to wielki pokaz odbywający się nad głowami publiczności, na konstrukcji zawieszonej na wielkim dźwigu, łączący różne dziedziny sztuki: muzykę, teatr i taniec. Scenografię spektaklu będą tworzyć wielkie barokowe dzwony, których dźwięki mają nawiązywać do melodii dziecięcej pozytywki - zaznaczył rzecznik prasowy Toruńskiej Agendy Kulturalnej. Widowisko poprzedza kampania promocyjna. W przestrzeni miasta będą organizowane happeningi przygotowane przez aktora Radka Smużnego. W ramach akcji toruński artysta Nikodem Pręgowski wymyślił również motyw graficzny dzwonu, który znajdzie się plakatach i billboarach. - Znajdzie się on także w internecie na stronie www.odwolaniekoncaswiata.pl, gdzie będzie częścią aplikacji internetowej połączonej z Facebookiem, na której każdy użytkownik będzie mógł z kilku zamieszczonych dźwięków wybrać jeden, który doda do kolejki wcześniej wyłonionych przez innych internautów. Powstanie z tego długa melodia, która potem zostanie zremiksowana przez jednego z artystów i odtworzona podczas widowiska. Później będzie dostępna jako dzwonek na telefony komórkowe - relacjonował Draheim. "Odwołanie końca świata" jest kontynuacją cyklu widowisk o charakterze astronomicznym, które zapoczątkowała ubiegłoroczna "godzina czterdzieści osiem".