Poszukiwania prowadzili strażacy zaalarmowani przez wędkarza, który widział chłopców pływających pontonem, a po pewnym czasie zauważył dryfujący, pusty ponton. Najpierw do prowadzących akcję zgłosił się 16-letni chłopiec, który powiedział, że wraz dwoma starszymi z braćmi pływał znalezionym pontonem, ale później ponton im odpłynął. Poszukiwania przerwano, gdy potwierdzono, że wszyscy chłopcy żyją. W akcję poszukiwawczą było zaangażowanych sześć zastępów straży pożarnej z trzema łodziami, a także specjalna grupa nurków z Bydgoszczy.