Spisany w 1958 r. dokument, wydobyty podczas prac ziemnych, był w bardzo złym stanie. Kalka techniczna, na której spisano go w latach powojennej biedy, z upływem lat skruszała i wytarła się w wielu miejscach. Konserwacja zabytku kosztowała 1,8 tys. zł. Przeprowadził ją zespół specjalistów pod kierunkiem Mirosławy Wojtczak z toruńskiego UMK. 18 grudnia miejski konserwator zabytków Lech Narębski zaprezentował odnowiony akt na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta Torunia. Znalezisko cenne dla powojennej historii Torunia trafi do Muzeum Okręgowego. - Otwarta w tym roku wystawa "Toruń - inny portret miasta" wzbudziła tak ogromne zainteresowanie i otrzymaliśmy od mieszkańców tyle ciekawych nabytków dokumentujących najnowsze dzieje Torunia, że myślimy o przygotowaniu aneksu do tej wystawy. Mógłby tam się znaleźć również ten dokument - zapowiada Marek Rubnikowicz, dyrektor Muzeum Okręgowego w Toruniu. Informacja pochodzi z oficjalnej strony miasta Toruń.