Z uzgodnień projektowych z konserwatorem zabytków wynikało, że ziemia ta może kryć niejeden archeologiczny skarb. Aby się o tym przekonać wystarczył płytki wykop. Nadzór archeologiczny, w związku z budową obwodnicy zapewniony był od samego początku, bowiem sugerowany był już w uzgodnieniach projektowych. W marcu po odhumusowaniu części terenu odkryto obiekty archeologiczne. Są to pozostałości, fragmenty osady kultury łużyckiej z okresu od 2.500 tys. do 3.000 tys. lat wstecz (czyli około 1.000 lat przed Chrystusem), które znajdują się na powierzchni około 33 arów. Obiekty te stwierdzono na głębokości między 20 a 30 cm pod powierzchnią ziemi. Obiekty nieruchome, które tam zlokalizowano świadczą najprawdopodobniej o tym, iż nie jest to fragment gospodarczy osady. Nie ma tam pozostałości po budynkach mieszkalnych. Są tylko jamy, dołki. Można powiedzieć, że są to jamy odpadowe, w których znaleziono materiał ruchomy w postaci fragmentu ceramiki. Są to fragmenty m.in.: brzuśców, naczyń, fragmenty den. Badania archeologiczne ruszyły pełną parą w poniedziałek 11 kwietnia. Prowadzone są przez Archeologiczną Pracownię Badawczą Thor z Gniezna wspólnie z Muzeum Ziemi Mogileńskiej w Chabsku. Badaniami kieruje archeolog, archeozoolog, mogilnianin Piotr Pachulski. Pozwolenie na przeprowadzenie specjalistycznych badań wydał Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu delegatura w Bydgoszczy. Same obiekty nie są w tym momencie jeszcze całkowicie wyeksplorowane. Cały teren trzeba podczyścić, wykonać pomiary. Na razie znaleziono jedno miejsce ze śladami naszych przodków. Jednak jest podejrzenie o drugie takie stanowisko, również z tej samej epoki. W miejscu tym jak dowiedzieliśmy się od archeologa Piotra Pachulskiego trwa nadzór. Badania na tym stanowisku potrwają najprawdopodobniej około dwa tygodnie. Jeśli będzie zła pogoda, to prace badawcze mogą się przedłużyć. Będą one polegały m.in. na mechanicznym podczyszczeniu warstw, podczyszczeniu samych obiektów, eksploracji. Wykonana też zostanie dokumentacja fotograficzna, rysunkowa oraz plan tego fragmentu stanowiska, czyli obszar 33 arów. Próbki z obiektów i próbki glebowe zostaną poddane analizie. Sam materiał również poddany zostanie analizie. Z badań w pierwszej kolejności sporządzone zostanie sprawozdanie. W dalszym etapie wykonane zostanie opracowanie. Należy też wspomnieć, że wszystkie zabytki ruchome, czyli znalezione fragmenty naczyń, poddane zostaną konserwacji i rekonstrukcji, jeśli będzie taka potrzeba. Warto zaznaczyć, że prowadzone przez archeologów badania nie spowodują w żaden sposób zachwiania harmonogramu prac budowlanych. Jak powiedział Piotr Pachulski, teren po ich zakończeniu oddany zostanie inwestorowi. Kierownik budowy Henryk Kinowski w rozmowie z reporterem Pałuk przyznał, że zdjęcie humusu nie przeszkadza na tym etapie dalszym pracom, w związku z czym nie musieli ich wstrzymywać. - Dalej odkrywamy. Idziemy swoim torem, zwracając oczywiście uwagę na to co jest pod spodem - dodał Henryk Kinowski. Od dyrektora Wydziału Infrastruktury Drogowej i Ochrony Środowiska mogileńskiego ratusza Arkadiusza Grobelskiego dowiedzieliśmy się, że po przeprowadzeniu badań wszystkie zebrane elementy trafią do najbliższego muzeum, czyli do Muzeum Ziemi Mogileńskiej w Chabsku. Niewykluczone, że tamtejsza ziemia kryje jeszcze niejeden archeologiczny skarb. Joanna Świetnicka