Archeolodzy badają wczesnośredniowieczną nekropolę w Starorypinie Prywatnym od 2018 r. Zdecydowali się na podjęcie wykopalisk ze względu na zagrażające cmentarzysku prace rolne. Orka na polu kukurydzy jest głęboka i badacze znajdowali wielokrotnie groby, które taka działalność poważnie zniszczyła. W tym roku archeologom udało się odkryć już ponad 30 grobów szkieletowych. Wszystkie pochodzą z okresu wczesnego średniowiecza. Cmentarz z XI wieku "Do tej pory na podstawie odkrytych zabytków sądziliśmy, że nekropolia pochodzi dopiero z XII w. Dzięki analizom fizykochemicznym kości odkrytych w ubiegłym roku wiemy, że istniała już w połowie XI wieku" - opowiada kierownik badań dr Jadwiga Lewandowska z Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypinie. W jej ocenie to dowód na to, że już w bardzo wczesnym okresie istnienia państwa piastowskiego chrześcijaństwo docierało w jego odległe zakątki. Dr Lewandowska sądzi, że chrystianizacja Ziemi Dobrzyńskiej mogła być wcześniejsza niż w połowie XI wieku, bo odkrywany cmentarz jest "w pełni chrześcijański" - do tej pory nie udało się odkryć pochówków w innym rytuale. Chrześcijańskie, wczesnośredniowieczne pochówki znajdowane w Polsce wyróżniają dwie cechy: są szkieletowe (wg wcześniejszych wierzeń zmarłych spopielano), po drugie zwłoki ułożone są na wznak z głową skierowaną na zachód. Tak właśnie jest w większości przypadków w Starorypinie. "Kropką nad i" są pojedyncze, znajdowane w obrębie stanowiska metalowe krzyżyki. To przeważnie groby dzieci Większość z odkrytych w tym roku grobów należy do dzieci. Zmarły w wieku 2,5-4,5 lat - wynika z szacunków antropologa prof. Krzysztofa Szostka z Instytutu Nauk Biologicznych UKSW w Warszawie. W jednym grobie dziecka spoczywał również wcześniak - dziecko, które zapewne nie przeżyło porodu. "Co ciekawe, to w tym grobie zaleźliśmy chyba najpiękniejszą kolię, jaką do tej pory udało się znaleźć na cmentarzysku" - dodaje naukowiec. Najstarsze pochowane osoby w Starorypinie miały 40-45 lat. Byli to mężczyźni. Z kolei pochowane kobiety miały 25-30 lat. Wszyscy zmarli mieli bardzo silnie starte zęby, co było zapewne spowodowane dietą - mąka była silnie zanieczyszczona. Prof. Szostek zauważył, że kobiety miały bardzo zbliżoną do siebie budowę morfologiczną (podobne mózgoczaszki i twarzoczaszki). Może to oznaczać, że były ze sobą spokrewnione. Z kolei mężczyźni nie byli do siebie podobni. Jednak odpowiedź na pytanie, co łączyło spoczywających obok siebie zmarłych przyniosą dopiero zaplanowane na później badana genetyczne. Naukowcy zaskoczeni bogactwem Dr Lewandowska uważa, że zmarli byli chrześcijanami, mimo że wraz z nimi w grobach znajdowane są różne przedmioty - od XIII wieku groby chrześcijan są ich zazwyczaj pozbawione. Może to oznaczać, że pewne wcześniejsze tradycje powoli przeżywały się. Zmarłych co prawda już nie palono, tylko umieszczano na wznak w grobie, a wraz z nimi różne przedmioty - co czyniono wcześniej. Wśród zabytków dominują kabłączki skroniowe (ozdoba w kształcie otwartego krążka przytwierdzana do głowy), kolie (składające się z paciorków szklanych, bursztynu i kamieni półszlachetnych), igły, pierścionki, nożyki i krzesiwa. "Bogactwo wyposażenia zmarłych zaskoczyło nas" - podkreśla badaczka. Jej zdaniem większość wytworów była importowana. W jej ocenie zabytki te mogą pochodzić z Wielkopolski, czyli z centrum państwa piastowskiego. Jednak ostateczną odpowiedź na to pytanie przyniosą dalsze analizy. Skrępowana w momencie pogrzebu Jeden z grobów zwrócił szczególną uwagę archeologów. Pochowano w nim kobietę, w pozycji skurczonej na boku. Prawdopodobnie była skrępowana w momencie pogrzebu. To nie pierwszy nietypowy pochówek na tej nekropolii. W zeszłym roku odkryto taki, w którym kobieta przygnieciona była olbrzymim głazem narzutowym. To dopiero początek badań wykopaliskowych, bo naukowcy szacują, że nekropola może mieć nawet dwa hektary. Do tej pory udało im się przebadać zaledwie kilka arów powierzchni.