Do zdarzenia doszło na lokalnej linii kolejowej pod Toruniem. Pociąg osobowy prawie godzinę stał pod semaforem na trasie Inowrocław -Toruń, ponieważ skład nie otrzymał sygnału do jazdy. Zniecierpliwiony maszynista postanowił sam sprawdzić, skąd ta zwłoka i udał się do najbliższej dyżurki w miejscowości Chorągiewka. Na miejscu zastał budynek zamknięty na klucz. Na pukanie nikt nie odpowiadał, więc mężczyzna powiadomił policję. Po przybyciu na miejsce patrolu ustalono, że w środku znajduje się mężczyzna. Po badaniu alkomatem okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Dyżurny ruchu trzeźwieje w policyjnej izbie zatrzymań. 42-letniemu mężczyźnie grozi teraz do 5 lat więzienia.