"Najmniejszy bal świata" to przedstawienie multimedialne, które łączy techniki teatru lalkowego z technikami telewizyjnymi i filmowymi. Nad spektaklem pracowali artyści teatru dla dzieci, których - jak powiedziała Magdalena Jasińska, sekretarz literacki Teatru Baj Pomorski - cechuje szalona wyobraźnia i jednoczesne poważne traktowanie młodego widza. - Są to Malina Prześluga, której dramaty zaczynają się cieszyć coraz większym powodzeniem, oraz Paweł Aigner znany już w Toruniu z takich przedstawień, jak choćby "Na Arce o ósmej" czy "Pinokio" - dodała Jasińska. Przedstawienie adresowane jest zarówno do dzieci, jak i widzów dorosłych. Jak podkreślają twórcy spektaklu, chcą oni podpowiedzieć jak sobie poradzić z dziecięcym buntem, jak uczyć dzieci trudnej sztuki przepraszania i dziękowania, czy w jaki sposób wytłumaczyć dziecku, jak ważny jest szacunek wobec drugiego człowieka. Główna bohaterka przedstawienia, Migawka, odbywa podróż inicjacyjną, podczas której uczy się trudnej sztuki panowania nad swoimi emocjami, przede wszystkim zaś szanowania drugiego człowieka, okazywania mu uczuć i empatii. Przedstawienie zostało pomyślane, jako program telewizyjny o nazwie "Najmniejszy bal świata", w którym toczy się rozmowa o "trudnych" dzieciach. - Pomysł na toruńską inscenizację różni się od tekstu dramatu, dlatego też jego autorka Malina Prześluga zgodziła się go zmodyfikować tak, by opowieść współgrała z realiami programu telewizyjnego. W ten sposób Pan Przechodzień stał się Panem Prezenterem, a rodzina królewska przeobraziła się w polską rodzinę o nazwisku Król - zaznaczyła Jasińska. W przedstawieniu wykorzystanych zostanie m.in. sześć kamer, dwa ekrany, specjalne nagłośnienie, teledyski, filmy blue box służący do kreowania wirtualnej scenografii. Wszystko to ma tworzyć iluzję podglądania przez widzów prawdziwego planu filmowego. Premiera odbędzie się w niedzielę, 5 lutego.