- Norowirusy to grupa wirusów, które są najczęstszą przyczyną nieżytu żołądka i jelit. Norowirusem można zarazić się o każdej porze roku przez kontakt z zarażoną osobą, przez kontakt z powierzchniami lub przedmiotami skażonymi wirusem lub poprzez spożycie skażonej wody lub skażonych potraw - poinformowała w piątek Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. W czwartek na lekcje w Zespole Szkół nr 5 w Toruniu nie przyszło rano ponad 300 spośród 600 uczniów, a także sześciu nauczycieli. W niektórych klasach było zaledwie dwóch - trzech uczniów, a kolejne osoby, skarżące się na złe samopoczucie, zwalniały się do domu. O sytuacji powiadomiono Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, której pracownicy pobrali próbki z posiłków ze stołówki, wymazy z powierzchni i sprzętu, a także przebadają personel szkoły. - Na chwilę obecną nie ma żadnych, nawet najmniejszych przesłanek, że przyczyną zachorowań mogło być zatrucie - zaznaczyła rzeczniczka. Chorzy uczniowie najczęściej skarżyli się rodzicom na biegunkę i wymioty. Z opisu dolegliwości wynikało, że ich przyczyną mogła być tzw. grypa żołądkowa, wirusowe zapalenie przewodu pokarmowego, zwane także jelitówką. W dłuższym, nieleczonym przebiegu schorzenie może być groźne dla życia, gdyż wymioty i biegunka doprowadzają do odwodnienia organizmu. Wstępnie wykluczono, by źródłem zakażenia była stołówka szkolna, gdyż objawy choroby mają zarówno uczniowie, którzy z niej korzystają, jak i ci, którzy posiłki spożywają w domu. W piątek odwołano lekcje, a do poniedziałku budynek zostanie zdezynfekowany.