- Do uszkodzenia auta doszło na lokalnej drodze, niedaleko Golubia-Dobrzynia, w rejonie najgwałtowniejszych burz. Konary przygniotły jadące auto i uwięziły wewnątrz kobietę z dzieckiem - powiedziała Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej. Na miejsce jako pierwsi dotarli policjanci i karetka pogotowia. Z auta udało się wydostać dziecko, które na szczęście nie zostało ciężko ranne. Matce udzielono pierwszej pomocy medycznej, ale wyciągnęli ją dopiero strażacy. - Pomoc z naszej strony nadeszła nieco później, gdyż jednostka wysłana na miejsce musiała sobie torować drogę, usuwając z jezdni liczne połamane konary drzew - dodała rzeczniczka. Wieczorem kujawsko-pomorscy strażacy odebrali ponad sto wezwań o pomoc w usuwaniu skutków nawałnicy. Większość dotyczyła przewróconych i połamanych drzew. Niedaleko podbydgoskiej Mroczy wichura powaliła 15-metrową, stalową wieżę służącą niegdyś do transportu paszy, a bliźniaczą konstrukcję niebezpiecznie pochyliła nad pobliskie zabudowania mieszkalne. Na czas kontrolowanego przewracania uszkodzonej wieży ewakuowano lokatorów zagrożonego budynku. W Śliwiczkach koło Tucholi zapalił się pusty budynek o powierzchni około 3 tys. metrów kwadratowych. Wichura spowodowała także uszkodzenia dachów na kilku budynkach w regionie. Straty też w woj. lubuskim Do południa ma potrwać w Zielonej Górze (Lubuskie) i okolicach usuwanie skutków burzy, która w nocy i nad ranem przeszła nad regionem. Strażacy interweniowali już prawie sto razy - poinformowała rzeczniczka wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak. Burze przeszły przez cały region, jednak największe były w Zielonej Górze i okolicy. Wiatr łamał drzewa i ich konary, zostało uszkodzonych m.in. sześć linii wysokiego napięcia i stacje transformatorowe. Na skutek uszkodzeń prądu nie ma 1/3 mieszkańców Zielonej Góry. Przy usuwaniu awarii pracują służby energetyczne z Zielonej Góry, Nowej Soli oraz prywatne firmy. Powalone drzewa zatarasowały drogi i ulice oraz spadały na linie energetyczne, także na samochody na parkingach. Było kilka akcji związanych z wypompowywaniem wody z niżej położonych ulic oraz gaszenia pożarów drzew wywołanych przez pioruny. Do rana strażacy interweniowali już w 99 przypadkach. - W powiecie zielonogórskim usuwanie skutków burzy potrwa wiele godzin. Na szczęście nie odnotowano, by podczas burz ktokolwiek ucierpiał - przekazał dyżurny lubuskiej straży pożarnej. Sprawdź szczegółową prognozę pogody dla swojego regionu FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");