W gminie jest pięć szkół podstawowych, do których chodzi około 600 dzieci. Z subwencji oświatowych nie da się wszystkich placówek utrzymać. Ostatnio otwarto w gminie nową szkołę, która była niezbędna. Na likwidację innej nie zgodził się kurator oświaty. - Skoro nie mogę brać odpowiedzialności za decyzje, które ktoś podejmuje za mnie, to odchodzę - stwierdził wójt Zbigniew Wróblewski. - Z roku na rok zwiększa się kwota, którą musimy dopłacać To nie jest tendencja malejąca - mówi wójt. - Myśmy do oświaty zawsze dokładali, nawet jak ona nie była nasza, gminna. Tylko myśmy wtedy dokładali, bo chcieliśmy mieć lepsze warunki. A dzisiaj nie ma już skąd dołożyć - dodaje wójt. - Decyzja ta to nie tylko protest. Podjąłem ją, aby być w zgodzie z własnym sumieniem - podkreśla Wróblewski. Posłuchaj także relacji reportera RMF Marcina Friedricha: