Zadania alimentacyjne trafiają w ręce samorządu z powodu rządowej ustawy. Naturalnymi podmiotami, które mają zajmować się tymi zadaniami są ośrodki pomocy społecznej. W związku z tym na wtorkowej sesji rady gminy Gostycyn pojawiła się nagła uchwała upoważniająca Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej do ściągania zaległości alimentacyjnych. - Nam na pewno przysporzy to nam administracyjnej pracy, ale dłużnikowi utrudni życie - jednym zdaniem nowe zasady podsumowywała kierownik GOPS-u Lidia Glaza wyjaśniając później jeszcze na czym polegać będą nabyte kompetencje oceniając też, że ustawa pojawiła się po to, by poprawić bardzo niską aktualnie ściągalność alimentów. Jednym z ruchów w stosunku do dłużnika alimentacyjnego jest doprowadzenie do wpisania go do Krajowego Rejestru Dłużników. Taki wpis powoduje, że dana osoba traci wiarygodność we wszelkich kontraktach handlowych. W ogromnym stopniu jest też utrudnieniem w podjęciu jakichkolwiek usług finansowych, czyli na przykład kredytu czy zakupu ratalnego. Problem pojawi się również w kwestiach podpisywania umów telekomunikacyjnych a nawet wynajmu lokali. GOPS będzie mógł również wnioskować o skierowanie dłużnika na roboty publiczne. Oryginalnym, uruchomionym przez rząd kilka lat temu, sposobem, wyciągnięcia konsekwencji od zadłużonego jest zabranie mu prawa jazdy. Ośrodek pomocy społecznej będzie mógł wnioskować o to do starostwa powiatowego. Zwrot dokumentów uprawniających do prowadzenia pojazdu nastąpiłby dopiero po spłacie wszystkich zaległości. - A jeśli taki krok zostanie podjęty w stosunku do kierowcy zawodowego? - zastanawiał się podczas sesji radny Grzegorz Kot. - To będzie oznaczało, że pracuje, więc ma możliwość spłacania alimentów - odpowiadała Lidia Glaza. Od pracy GOPS-u zależeć będzie jaka z tych wyżej wymienionych czynności zostanie realizowana wobec dłużnika. Już po charakterystyce nowych zasad radni gminy Gostycyn jednogłośnie poparli uchwałę upoważniającą ośrodek do ściągania zaległości alimentacyjnych. pp