Trzemeszeńscy radni na sesji 29 czerwca podjęli uchwałę w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta w części dotyczącej dwóch działek przy ul. Kasztanowej. To efekt wniosku Trzemeszeńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Spółdzielnia chciała, aby zmienić przeznaczenie tego terenu z zabudowy wielorodzinnej na zabudowę jednorodzinną. Władze spółdzielni uznały, że minął już czas budowy bloków mieszkaniowych i lepiej jest teraz budować i sprzedawać domy jednorodzinne. Chodziło o obszar należący do spółdzielni przy ul. Kasztanowej, w pobliżu dwóch wybudowanych ostatnio bloków przy ul. Mieszka I. Do tego wniosku przyłączyła się firma Wegner, która chciała, żeby taka sama zmiana w planie wprowadzona została na należącej do niej działce obok. Po podjęciu uchwały przez Radę Miejską TSM podjęła prace w celu budowy na swojej działce 15 domów szeregowych o powierzchni od 85 m2 do 105 m2. Denerwuje ich droga Przeciwko części zatwierdzonych w czerwcu zmian zaczęli teraz protestować mieszkańcy Wspólnoty Mieszkaniowej z bloku nr 12 na ul. Mieszka I. Napisali w tej sprawie pismo do burmistrza, Rady Miejskiej i Rady Nadzorczej Trzemeszeńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Domagają się wstrzymania realizacji uchwały dotyczącej zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz uchwalenia nowego planu w zakresie obsługi komunikacyjnej terenu, na którym ma powstać zabudowa szeregowa. Powodem ich protestu jest zaprojektowana droga wewnętrzna, która miałaby umożliwić mieszkańcom domów jednorodzinnych dojazd do ich posesji. Nowa droga przebiegałaby równolegle do ul. Mieszka I, z drugiej strony bloków nr 10 i 12. Tym samym bloki te znalazłyby się pomiędzy dwiema drogami: istniejącą ul. Mieszka I i projektowaną drogą wewnętrzną. Przez zbędną ulicę będą kłopoty Mieszkańcy bloku nr 12 w swoim wniosku argumentują, że planowany odcinek drogi wewnętrznej jest zbędny, gdyż według nich o wiele korzystniejszy dojazd do projektowanych domów jednorodzinnych byłby z istniejącej już, szerszej ul. Kasztanowej. Uzasadniają także, iż wprowadzona droga do środka strefy mieszkalnej znacząco pogorszy warunki bytowe mieszkańców budynków nr 10 i 12 przez wprowadzenie hałasu, spalin oraz bezzasadne pomniejszenie terenów zieleni, a także pozbawienie ostatniego miejsca na tereny zabaw i odpoczynku dla dzieci. Według wnioskodawców, nowa droga oznacza zbędne koszty społeczne jej wybudowania i utrzymania oraz trwałe pogorszenie warunków życia mieszkańców. Alarmują także, że wybudowanie tej drogi pomniejszy wartość rynkową nieruchomości przy ul. Mieszka I nr 10 i 12. Pod wnioskiem podpisało się 7 członków wspólnoty mieszkaniowej z bloku nr 12 na ul. Mieszka I. Pomnik głupoty Przewodniczący tej wspólnoty Włodzimierz Głowacki w rozmowie z Pałukami przyznaje, że mieszkańcy i on sam przeoczyli czas, kiedy można było zgłaszać wnioski do projektu planu zagospodarowania przestrzennego, gdyż nie mieli wtedy żadnej informacji , że projekt został wyłożony i takie wnioski można było zgłaszać. - I powstanie pomnik głupoty - mówi o projektowanej drodze wewnętrznej przewodniczący Wspólnoty Mieszkaniowej ul. Mieszka I nr 12. W sprawie zmiany uchwały w zakresie drogi wewnętrznej zwrócił się już do wojewody wielkopolskiego. Chce także z taką prośbą wystąpić do Rady Miejskiej w Trzemesznie. Był na to czas Władze gminy jednak nie zamierzają zmieniać planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego projektowanego osiedla domów jednorodzinnych z drogą wewnętrzną. Wiceburmistrz Dariusz Jankowski w piśmie do przewodniczącego wspólnoty mieszkaniowej poinformował, że każdy może wnieść uwagi do projektu planu w okresie jego wyłożenia do publicznego wglądu, a projekt wyżej wymienionego planu wyłożony był od 4 maja do 1 czerwca bieżącego roku, a następnie wnioski w tej sprawie przyjmowano jeszcze do 16 czerwca. O wyłożeniu planu do publicznego wglądu zawiadomiono poprzez ogłoszenia prasowe, wywieszenie obwieszczenia na tablicy ogłoszeń oraz zamieszczenie informacji na stronie internetowej. Jednak wtedy nie wpłynęła ani jedna uwaga, a projekt planu został pozytywnie zaopiniowany przez samorząd mieszkańców, a następnie uchwalony przez Radę Miejską. Dlatego też zastępca burmistrza poinformował, że w chwili obecnej nie ma możliwości uwzględnienia uwag w tej sprawie. Jedyną możliwością zmiany istniejącego stanu rzeczy jest przystąpienie do sporządzenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego, co pociągnęłoby za sobą określone skutki finansowe. Ponowne przystąpienie do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu w zmienionej wersji wydaje się jednak mało prawdopodobne także z tego powodu, że obecne rozwiązania w pełni akceptuje właściciel przedmiotowego terenu, Trzemeszeńska Spółdzielnia Mieszkaniowa - uzasadnił w swoim piśmie wiceburmistrz Jankowski. Problem wyolbrzymiony Protestu mieszkańców bloku nr 12 nie rozumie prezes TSM Krzysztof Kilian, który zresztą sam mieszka w stojącym obok bloku nr 10. - Moim zdaniem jest to problem wyolbrzymiony i to bardzo. Nie wiem, czy ci mieszkańcy do końca wiedzą, o co chodzi w tym wszystkim - komentuje prezes TSM. Według Krzysztofa Kiliana, budowa drogi wewnętrznej dla mieszkańców projektowanych domów jest rozwiązaniem najkorzystniejszym. Poprzez tę drogę łatwiej będzie pociągnąć do domów wszystkie media. Według prezesa spółdzielni, nie byłoby takiej możliwości przy ul. Kasztanowej, która jest drogą gminną. Poza tym prezes Kilian podkreśla, że w pobliżu projektowanych domów ul. Kasztanowa jest drogą tylko na mapie, gdyż w rzeczywistości jej nie ma, a spółdzielnia nie mogłaby jej wybudować na terenie należącym do gminy. Zapewnia, że rozumie iż mieszkańcy bloku nr 12 wolą mieć z tyłu swojego budynku teren zielony niż domy i drogę, jednak na terenie inwestycyjnym nie byłoby i tak na to szansy. Prezes spółdzielni dziwi się także temu, że Włodzimierz Głowacki, przewodniczący wspólnoty z budynku nr 12 twierdzi, że wcześniej nie wiedział o planach budowy drogi wewnętrznej, skoro sam jest geodetą i sporządzał mapy tego terenu. Roman Wolek