- Temat tegorocznego Festynu jest kontynuacją naszego cyklu prezentacji pradawnych kultur i cywilizacji świata. Chcemy przedstawić niezwykłą historię i dokonania mieszkańców Japonii, która zadziwia dynamicznym rozwojem, a jednocześnie wzbudza podziw ochroną najstarszych zabytków oraz dbałością o tradycje i dawne umiejętności - powiedział Wiesław Zajączkowski, dyrektor rezerwatu Archeologicznego w Biskupinie. Pierwszy dzień festynu rozpoczęły w sobotę pokazy dalekowschodnich sztuk walki: aikido, karate, judo i kendo. Na macie wśród rekonstrukcji murów prehistorycznego grodu wystąpił także mistrz świata w sumo. - Do dziś w Japonii na najwyższym poziomie pozostają rzemiosła nie praktykowane już w innych rejonach świata. U nas będzie można podczas Festynu podziwiać m.in. kunszt zakładania kimona i nakładania makijażu według reguł ustalonych od wieków czy też cieszącej się zainteresowaniem na całym świecie japońskiej sztuki układania kwiatów - ikebany - dodał dyrektor Zajączkowski. Przez cały tydzień zwiedzający będą mogli z bliska przyglądać się też sztuce wykuwania tradycyjnych mieczy japońskich, tzw. katan, uczestniczyć w pokazach strzelania z japońskiego łuku, tzw. yumi, oraz śledzić pojedynek latawców-wojowników. W stoiskach z rękodziełem prezentowane jest m.in. pozyskiwanie papieru z włókien roślinnych i warsztaty kaligrafii. W pawilonie muzealnym przygotowano wystawę "Japonia - piękno tradycji" z eksponatami wypożyczonymi z polskich muzeów. Na zwiedzających czekają liczne konkursy - m.in. kaligrafii japońskiej, cięcia mieczem brązowym czy plebiscyt na mistrza origami. Tradycyjnie już swoje stoiska ustawili rękodzielnicy rekonstruujący ginące rzemiosło z Polski i sąsiednich krajów. Festyn potrwa do 21 września. Biskupin jest najbardziej znanym w Polsce rezerwatem archeologicznym. Badania wykopaliskowe rozpoczęły się tu w 1934 roku, przy użyciu najnowocześniejszych wówczas metod naukowych. W ich wyniku odkryte zostały konstrukcje drewniane osiedla sprzed ponad 2700 lat, a Biskupin cieszył się przed wojną mianem "Polskich Pompejów".