W oświadczeniu dyrektor RDLP w Toruniu podkreślił, że doszczętnemu spaleniu uległ najważniejszy obiekt przyrodniczy Pojezierza Brodnickiego, perła w koronie przyrodniczej nadleśnictwa Brodnica. Wezwane na miejsce służby pożarnicze mogły jedynie dogasić pożar tego pomnika przyrody. "Ta ogromna strata i bolesne doświadczenie potęgują się, kiedy uświadomimy sobie, że w lasach nadleśnictwa Brodnica nigdy nie dochodziło do podpaleń lasu. To nie był przypadek, lecz celowe działanie podpalacza, dlatego prosimy wszystkich, którzy posiadają informacje pomocne w ustaleniu sprawcy tej przyrodniczej zbrodni o kontakt z policją" - zaapelował dyrektor toruńskiej RDLP.Podziękował on jednocześnie strażakom za sprawną akcję i wyraził nadziej na szybkie wykrycie sprawcy lub sprawców. Do pożaru doszło w pierwszy dzień Bożego Narodzenia w miejscowości Traczyska. Jak informował oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Brodnicy kpt. Krzysztof Natucki, po przyjeździe strażaków dąb był już powalony i płonął. "Pożar został ugaszony i nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia. Z pierwszych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie" - zaznaczył. "Dąb Rzeczypospolitej", będący pomnikiem przyrody, rósł w leśnictwie Borek w obrębie nadleśnictwa Brodnica, w rezerwacie Jar Brynicy na terenie Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego. Był to dąb szypułkowy o wysokości 33 m i obwodzie w pierśnicy (na wysokości 1,3 m) 650 cm. Niedaleko spalonego dębu rosną około 200-letnie sosny.