Cystersi jedli je w czasie postu Helix pomatia, a po polsku ślimak winniczek, to największy żyjący w Polsce ślimak lądowy. Średnica jego muszli sięga średnio 5 cm. Zamieszkuje tereny o dużej wilgotności, żywiąc się świeżymi liśćmi. Jest zmorą posiadaczy ogródków czy działek, bowiem często niszczy dużą część roślin na nich uprawianych. Co ciekawe, w przeszłości winniczek zamieszkiwał raczej południową część naszego kraju, na resztę został przeniesiony przez człowieka. Jego mięso powszechnie wykorzystywali cystersi, którzy wzbogacali nim ubogą w dietę białko, zwłaszcza w czasie postów (w tamtych czasach winniczka nie uznawano jako zwierzę, a jego ciała jako mięso). Dzisiaj można go masowo spotkać szczególnie po obfitych deszczach. Na winniczku można zarobić To prawda - zarobić można. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 6 stycznia 1995 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt, zezwolono na zbiór tych ślimaków. Są jednak konkretne warunki, na których zbiór może się odbywać. Przede wszystkim pozwolenie na zbiór na danym terenie musi wydać wojewoda, a jeśli już takowe będzie i przystąpimy do zbioru ślimaków, mamy prawo zbierać tylko te, których średnica muszli wynosi powyżej 30 mm, tylko w okresie od 1 do 31 maja. Jeśli nie spełnimy tych wymogów, narazimy się na karę grzywny, a nawet aresztu. Ile można zarobić? Zaprawieni zbieracze twierdzą, że do kilkudziesięciu złotych dziennie, ale to zależy od cen, jakie oferuje przetwórnia i od ilości występujących osobników oczywiście. Na stołach najlepszych francuskich restauracji Co dzieje się z winniczkami, które sprzedaje się w skupie? Większość trafia na eksport, szczególnie do Europy Zachodniej. Na stołach najlepszych francuskich restauracji - za odpowiednią kwotą oczywiście - podawane są na wiele różnych sposobów - począwszy od zapiekanych z serem i masłem czosnkowym, skończywszy na tzw. białym kawiorze, czyli jajeczkach winniczków. Naukowcy często alarmują, że winniczki zagrożone są wyginięciem. Czy na pewno? Trudno oszacować ilość winniczków bez konkretnych danych. Posłużyć się można tutaj przykładem z Wielkopolski, gdzie na 210 punktów skupu, tylko siedem udzieliło informacji na temat ilości zebranych ślimaków. Uczeni nie dali jednak za wygraną i postanowili policzyć ile miejsc występowania znajduje się na tym terenie. Ilość ta oscylowała w granicach 17 - 20 tys., a liczbę wymiarowych ślimaków winniczków oszacowano na 215 ton. Zbiór na naszym terenie? Odpowiedzi na to pytanie nie udało nam się uzyskać. Pozwolenia na zbiór ślimaków winniczków wydawane są przez Urząd Wojewódzki. - W roku bieżącym zostało wydanych 14 zezwoleń na pozyskanie ogółem około 30 ton winniczków - poinformował Maciej Karolak z tego właśnie urzędu. Szczegóły odnośnie przyszłorocznych zbiorów, jeśli w ogóle takie będą, pojawią się bliżej okresu, w którym można będzie zbierać ślimaki, czyli w maju 2009. Karol Kłosowski