Kontrola Rzecznik Praw Pacjenta Krystyny Kozłowskiej, potwierdza wcześniejsze wnioski, które wyciągnął NFZ - w noc śmierci bliźniąt w szpitalu doszło do wielu nieprawidłowości. Chodzi między innymi o to, że matka dzieci zaraz po przyjęciu do szpitala nie została wystarczająco dokładnie zbadana - lekarze nie zdiagnozowali np. nadciśnienia tętniczego. Najważniejszym wnioskiem po kontroli RPP jest jednak fakt, że bliźnięta przeżyłyby, gdyby cesarskie cięcie zostało wykonane we wcześniej zaplanowanym terminie, a nie przełożone na godzinę 7 rano następnego dnia. Zdaniem Krystyny Kozłowskiej dzieci zmarły w łonie matki zaledwie kilka godzin przed wykonaniem zabiegu. Osobne postępowanie w sprawie śmierci bliźniąt prowadzi też prokuratura we Włocławku - jej pracownicy na razie nie chcą udzielać informacji o postępach śledztwa. (abs) CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL