Po raz pierwszy z łosiem zetknął się pechowy kierowca jadący ulicą Grunwaldzką. W zderzeniu, na szczęście, nie ucierpiał ani kierowca, ani zwierzę. Uszkodzony został tylko bok auta. Kolejny raz widziano łosia, kiedy w nocy przepływał przez rzekę w rejonie wyspy Młyńskiej - poinformował w rozmowie z reporterem radia RMF FM Maciej Daszkiewicz z bydgoskiej policji. Wczoraj łosia widziano w pobliżu dworca PKP.