Jak poinformowała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, w sobotę przed południem poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 595 cm, przekraczając tam stan alarmu o 45 cm, a w Kępie Polskiej 441 cm, czyli 9 cm poniżej stanu alarmowego. Dane te oznaczają, że od piątku w południe poziom rzeki w Wyszogrodzie obniżył się o 5 cm, a w Kępie Polskiej o 7 cm. W sobotę rano kruszenie lodu na Wiśle przy zaporze we Włocławku rozpoczęły cztery lodołamacze. Mają do nich dołączyć jeszcze dwa. Jednostki będą płynąć w górę rzeki, w kierunku Płocka. Ich zadaniem jest utworzenie w pokrywie lodowej rynny o szerokości od 400 do 600 metrów, która umożliwi swobodne spływanie wody i kry z górnego biegu rzeki. Grubość lodu na Wiśle pomiędzy Płockiem a Włocławkiem wynosi 25-30 centymetrów. Akcja lodołamania ma charakter prewencyjny. Chodzi o przygotowanie Zalewu Włocławskiego, czyli odcinka Wisły od Płocka do Włocławka, na ewentualną falę wezbraniową spowodowaną obecną odwilżą. Zbiornik Włocławski jest największym sztucznym zalewem w Polsce. Rozciąga się pomiędzy Płockiem i Włocławkiem. Jego długość wynosi 58 kilometrów, a szerokość waha się do 500-2500 metrów. - Jeżeli nie będzie niespodziewanych przeszkód, lodołamacze dopłyną do Płocka w poniedziałek - zapowiedziała Kobla-Antczak. Służby przeciwpowodziowe przewidują, iż w związku z odwilżą poziom Wisły w rejonie Wyszogrodu i Płocka w ciągu najbliższych dni może się podnieść. W siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego: Słubice, Mała Wieś, Wyszogród, Bodzanów, Słupno, Nowy Duninów i Gąbin obowiązuje wciąż alarm powodziowy, wprowadzony tam na początku grudnia 2010 r.