Władzę w radzie miejskiej straciło SLD i od tego czasu przewodniczący nie zwoływał sesji. Jedynym wyjściem byłoby teraz powołanie komisarza, ale pisma w tej sprawie na długo utknęły w ministerialnych gabinetach. Kobiety zapowiedziały, że nie opuszczą urzędu, dopóki w Lipnie nie pojawi się komisarz. - Zbliża się rok szkolny, my nie mamy za co kupić dzieciom odzieży, przyborów szkolnych, a ministerstwo nas zbywa; wysyłają nas od Pawła do Gawła - mówią zdesperowane matki. W Urzędzie Miejskim w Lipnie był reporter RMF, Marcin Friedrich. Posłuchaj: Reporter RMF dowiedział się, że jeszcze dziś premier powoła komisarza, o którego upominają się mieszkańcy Lipna.