Według dyrektora Andrzeja Przybysza ma to wyglądać tak: O tyle procent, o ile zostanie przekroczony ten limit, o tyle procent będzie zmniejszona kwota, którą będzie otrzymywał. Jeśli więc lekarz przekroczy limit o 15 procent, straci 15 procent pensji. Dyrektor nazywa to systemem motywującym. Nie ukrywa jednak, że NFZ zamienia pracę lekarzy w absurd: Są możliwości w sensie lokalowych, diagnostycznych, sprzętowych. Natomiast my im zabraniamy tej pomocy udzielać. Sami lekarze ucinają sprawę krótko mówiąc, że jeszcze trwają rozmowy. Murem stoją za nimi pacjenci: