W inauguracyjnych mistrzostwach świata w 1903 roku w Szkocji udział wzięło 41 lekkoatletów z czterech państw, a w pierwszych pod egidą IAAF w 1973 roku w Belgii - 286 z 21 krajów. Rekord frekwencji należy do portugalskiej miejscowości Vilamoura, gdzie w 2000 roku rywalizowało 806 biegaczy z 76 państw. Od sześciu lat liczba uczestników nie przekroczyła pół tysiąca. - Przełaje straciły na atrakcyjności i trzeba to zmienić. Musimy przyjrzeć się temu problemowi i zastanowić, dlaczego tak się dzieje - powiedział w Bydgoszczy prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych Senegalczyk Lamine Diack. Problem odpływu zawodników spoza Afryki został zauważony przez IAAF kilka lat temu. Działacze twierdzą, że dominacja Etiopii oraz Kenii nie jest zasadniczym powodem spadku zainteresowania rywalizacją ze strony Europejczyków. Są jednak opinie, że ta dominacja skutecznie zniechęca innych, którzy już na starcie stoją na straconych pozycjach. Jak podkreślił kiedyś dwukrotny mistrz olimpijski na 1500 m Brytyjczyk Sebastian Coe, przełaje to część zwykłego treningu lekkoatletycznego. - Wszyscy kiedyś byliśmy przekonani, że czy startuje się na stadionie na 800 czy 1500 m, to musimy przy tym biegać przełaje. Takiego podejścia brakuje obecnie w wielu krajach - dodał Diack. Zapowiedział też, iż komisja do spraw biegów przełajowych przyjrzy się temu problemowi wraz z trenerami i zawodnikami. Specjalne seminarium ma się odbyć pod koniec tego roku. Diack oraz kierownicy zagranicznych ekip w ciepłych słowach wobec mroźnej pogody podziękowali za perfekcyjne przeprowadzenie zawodów. - To miłe gdy się słyszy, że mimo zimowych warunków trasa była znakomicie przygotowana, a organizacja perfekcyjna - powiedział dyrektor generalny 40. mistrzostw świata Krzysztof Wolsztyński. Co pozostanie przede wszystkim w pamięci po jubileuszowych zawodach? - Myślę, że my jako gospodarze, ale przede wszystkim zawodnicy i nasi wolontariusze zapamiętamy te zawody z uwagi na ekstremalnie zimowe warunki, jakie panowały na trasie. Nikt tutaj nie miał łatwego zadania. Dla mnie osobiście były to pierwsze w życiu przełaje rozegrane w takiej scenerii - zaznaczył. Dla lekkoatletów z krajów afrykańskich największą atrakcją był... śnieg. Wielu z nich zobaczyło go po raz pierwszy w życiu. Po przyjeździe do Bydgoszczy często robili sobie zdjęcia. Natomiast największym zaskoczeniem - falstart w jednym z biegów. W Polsce po raz trzeci odbyły się mistrzostwa świata w przełajach - w 1987 roku organizowała je Warszawa, a w latach 2010 i 2013 - Bydgoszcz. Gospodarzem kolejnej, 41. edycji zawodów będzie w 2015 roku chińskie miasto Guiyang.