W tej chwili nie wprowadzono jeszcze zakazu wstępu do lasu. Leśnicy twierdzą, że wilgotność ściółki spada miejscami poniżej dziesięciu procent. Winne są temu panujące od paru dni upały i wiejące dosyć mocno wiatry. W okręgowej dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu przewiduje się, że dziś będzie jeszcze gorzej. W nadleśnictwach wprowadzono specjalne dyżury, obsadzono też wszystkie wieże obserwacyjne. Wczoraj wybuchły cztery pożary lasów. Na szczęście były one niewielkie i szybko udało się je ugasić. Sucho jest także w lasach Warmii i Mazur. Według Lasów Państwowych w dni wolne od pracy dwukrotnie wzrasta liczba pożarów w lasach. Niestety, głównym sprawcą pożaru w lasach jest człowiek. 90 procent wszystkich pożarów powstaje wskutek bezmyślności ludzkiej (tzw. "przypadkowe zaprószenia") i - niestety - wskutek umyślnych podpaleń. Dlatego leśnicy i strażacy apelują o szczególną ostrożność i rozwagę. Przypominamy: nie wolno palić ognisk w lesie i bliżej niż 100 m od lasu, używać otwartego ognia, wypalać śmieci, nieużytków itp., wyrzucać niedopałków przez okno samochodu czy pociągu. Dodajmy, że każdy pożar lasu to nie tylko olbrzymia strata przyrodnicza, ale także bardzo duże koszty. W 2001 roku tylko na wynajem samolotów Lasy Państwowe przeznaczą 20 milionów złotych.