W Bydgoszczy natomiast, w parku krajobrazowym w Myślęcinku naliczono w tym roku rekordową liczbę mew. Na niewielkiej wyspie pojawiło się tu 7 tysięcy mew śmieszek. Pobudowały tu dokładnie 1858 gniazd. - One mają tu prawie doskonałe warunki, dużo miejsca, nie ma drapieżników, są tylko ludzie, którzy nie mają do nich dostępu - tłumaczą ornitolodzy. Na obecność mew śmieszek narzekają jednak nieco mniej wprawni wędkarze. Ich zdaniem, ptaki podkradają im zdobycz. Specjaliści zaprzeczają tłumacząc, że bydgoskie mewy gardzą rybami. - To jest sprawa bardzo ciekawa - mówi Piotr Indykiewicz, adiunkt w katedrze Zoologii bydgoskiej Akademii Techniczno-Rolniczej. - Jak podaje literatura, mewy żywią się drobnymi bezkręgowcami, ale przede wszystkim rybami. To, co obserwujemy na wyspie w Bydgoszczy zakrawa na sensację, bowiem bydgoskie mewy chyba niczym się nie żywią - żartuje. - Nie żywią się na pewno rybami ze zbiornika. Rodzice przynoszą pisklętom głównie chrząszcze. Zdarza się, że przy gniazdach można znaleźć pół parówki albo hot-doga". Ptaki-mieszczuchy zaciekawiły reporterkę radia RMF FM Agnieszkę Pietrzak: Władze Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w podbydgoskim Myślęcinku zapowiedziały, że wędkarze, którzy narzekają na słabe połowy mogą zwrócić zakupione karty wędkarskie. Oczywiście pieniądze, jakie na nie przeznaczyli zostaną im zwrócone.