O niedwuznaczne propozycję oskarżyły komendanta dwie pracownice komendy miejskiej. Według nich Antoni K. w zamian za uległość obiecywał jednej z kobiet awans i w efekcie podwyżkę, drugiej zaś przedłużenie umowy o pracę. Kobieta twierdzi, że kiedy odmówiła, jej umowy o pracę nie przedłużono. Dziś rozpoczął się proces byłego komendanta. Jak zwykle w przypadkach tego rodzaju procesów rozprawy odbywają się z wyłączeniem jawności. Sąd motywuje to dobrem pokrzywdzonych. Dziś przesłuchano oskarżonego, kolejna rozprawa ma się odbyć pod koniec kwietnia. Antoni K. został pozbawiony stanowiska komendanta po sporządzeniu przez prokuraturę aktu oskarżenia. Jest teraz na policyjnej emeryturze.