Jak poinformowano w Sądzie Okręgowym we Włocławku, Henryka K. jest oskarżona od systematyczne przywłaszczanie sobie pieniędzy z kasy gminy Brzuze od 2002 r.. Dopiero w lipcu 2011 r. przełożeni wpadli na trop starannie maskowanego przez lata procederu. Po zbadaniu dokumentacji finansowej urzędu okazało się, że przez te lata księgowa przedstawiała do podpisu niekompletnie wypełnione polecenia przelewu na niewielkie kwoty. Przełożonym tłumaczyła, że dotyczą one przelewów wewnętrznych, między kontami urzędu, a ponieważ cieszyła się zaufaniem, nikt tego nie sprawdzał. Na formularzach przelewów faktycznie był jednak wpisany numer prywatnego konta Henryki K. Po uzyskaniu pisemnego zatwierdzenia przelewu, kobieta dopisywała na formularzach swoje prywatne dane, a kwotę powiększała, dodając jedną cyfrę. Po zbadaniu dokumentów z dziewięciu ostatnich lat wyliczono, że Henryka K. w ten sposób przelała na swoje konto ponad 544 tys. zł. Urzędniczka przyznała się do winy. Na poczet grożących jej kar finansowych z urzędu zajęto dom jednorodzinny, który Henryka K. kupiła w okresie, gdy dopuszczała się oszustw.