W pobliżu Górska, przy szosie Bydgoszcz-Toruń, 19 października 1984 r. ks. Popiełuszko został uprowadzony przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW przebranych w mundury Wydziału Ruchu Drogowego MO. 30 października władze PRL oficjalnie przyznały, że kapłan został zamordowany. Niemal natychmiast zaczęły rodzić się pomysły upamiętnienia ks. Popiełuszki. - Dwa dni po informacji, że ksiądz Popiełuszko został zamordowany, przyszło do mnie trzech znajomych i przedstawiło propozycję nie do odrzucenia. Lekarz Michał Kurek, prawnik Marek Rewers i technik-elektryk Jan Zaklikowski zaproponowali, byśmy w nocy wkopali krzyż w miejscu, skąd najprawdopodobniej został porwany ksiądz Jerzy. Nie zastanawiałem się ani przez chwilę - wspominał po latach Józef Herold z Bydgoszczy. Pomysłodawcy wybrali na moment akcji wyjątkowo pochmurną i mglistą noc. Krzyż został zmontowany na miejscu z dwóch brzozowych drągów i umocowany w ziemi kamieniami. Zawisła na nim tabliczka z napisem "Solidarność - księdzu Jerzemu". "Już w Bydgoszczy postanowiliśmy, że wkopiemy go przy tablicy z nazwą miejscowości Przysiek. Wtedy, kilka dni po śmierci księdza Jerzego, spekulowano, gdzie jest miejsce zbrodni. Wiadomo było jedynie, że dokonano jej gdzieś między Przysiekiem a Górskiem" - zaznaczył Herold. Nie minęła godzina, jak przyczajeni opodal "budowniczy" zauważyli pierwszych podróżnych, którzy zatrzymali auto, by pomodlić się przy krzyżu. Pierwsza brzozowa konstrukcja stała pięć dni. Tak samo pod osłoną nocy "nieznani sprawcy", czyli komunistyczna Służba Bezpieczeństwa, ścięli krzyż. Drewniane krzyże przy szosie z Bydgoszczy do Torunia, regularnie pojawiały się nocami i pod osłoną ciemności znikały. Przy szosie opodal Górska ustawiono znaki zakazu zatrzymywania się i postoju na szosie i szerokich w tym miejscu poboczach. Bezwzględnym egzekwowaniem zakazu zajmowali się dyżurujący zwykle w pobliżu funkcjonariusze milicji. Oficjalne starania o zgodę na postawienie krzyża w Górsku prowadziły cały czas władze kościelne. Komitet budowy pomnika pod przewodnictwem bp. Mariana Przykuckiego wydał się SB tak niebezpieczny, że nie tylko wprowadziła tam księdza-agenta (TW Klemens), ale także starała się przez niego wpłynąć na zmianę projektu tak, aby krzyż był jak najmniej okazały. TW Klemens pozostawił w swych raportach świadectwo woli toruńskiego duchowieństwa, by krzyż w Górsku stanął za wszelką cenę. - W przypadku, gdyby władze nie wyraziły zgody, krzyż należy postawić nielegalnie, a gdyby został on usunięty, należy postawić kolejny - miał według agenta SB "podjudzać" duchownych ks. Józef Nowakowski, prowadzący w Toruniu oddział Prymasowskiego Komitetu Pomocy dla Osób Represjonowanych. Obecny krzyż w Górsku, ustawiony w 2000 roku został gruntownie odnowiony w październiku ub. roku z okazji 25 rocznicy śmierci ks. Popiełuszki, a w pobliżu zbudowano parking. Miejsce uprowadzenia księdza jest stałym przystankiem na trasie wielu pielgrzymek. Górsk to także od 17 lat etap corocznego biegu pamięci ks. Jerzego, który wytyczono trasą: Bydgoszcz-Toruń-Włocławek. Uczestnicy pokonują dystans 110 kilometrów w 10-osobowych zespołach sztafetowych. Zmiany zawodników odbywają się co 10 km. Ostatni etap biegu zawodnicy pokonują wspólnie. Tradycją jest wspólna modlitwa, zapalenie zniczy i złożenie kwiatów w Bydgoszczy, Górsku, Toruniu i na tamie we Włocławku. Impreza ma charakter rekreacyjny - nie ma klasyfikacji uczestników.