Wybór Małgorzaty Korbińskiej na szefową bydgoskich strażników miejskich od kilku dni wzbudza spore kontrowersje. Nowej pani komendant zarzucono m.in., że na początku lat 90., kiedy pracowała w szkole jako katechetka, stosowała przemoc wobec dzieci. Dostało się wówczas także synowi obecnego wiceprezydenta Bydgoszczy. Pani komendant już wcześniej pracowała w Straży Miejskiej, ale została z niej wyrzucona. Podejrzewano, że próbowała wyłudzić odszkodowania za wypadek w pracy. Ale w sądzie sprawę wygrała właśnie pani komendant. Apelacji od tego wyroku nie będzie, bo nowe władze miasta wycofały sprawę z II instancji. Dziś dodatkowo przyjdzie się zmierzyć pani komendant z lewicowymi radni - na sesji rady miasta będzie referować stan bezpieczeństwa w Bydgoszczy.