Kobieta jest w bardzo ciężkim stanie, co prawda jej życie nie jest zagrożone, ale może ją czekać amputacja nogi. 41-latka została przetransportowana ze szpitala we Włocławku do specjalistycznej placówki w Bydgoszczy. Kobieta została zaatakowana przez psy we wtorek przed południem, gdy spacerowała ze swoim 9-miesięcznym dzieckiem. Niemowlakowi nic się nie stało. Właściciel psów usłyszał zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wiadomo, że zwierzęta nie były szczepione, dlatego poza karą więzienia grozi mu też wysoka grzywna. Prokuratura będzie wnioskować o tymczasowy areszt. Agresywnymi zwierzętami zajął się weterynarz. Na razie nie wiadomo, czy zostaną uśpione. Paweł Balinowski