Międzynarodowa grupa ekologów z Niemiec, Anglii, Austrii, Holandii oraz Polski przebywała na terenie Przyjezierza. - Przyjechali na rekonesans, chcieli zapoznać się na miejscu z sytuacją. Jako stowarzyszenie będziemy podejmować wspólne działania z "Greenpeace" - mówi Józef Drzazgowski z Gaju. Międzynarodowa grupa członków Greenpeace przybyła 5 czerwca na rekonesans do Przyjezierza. Ekolodzy razem z Józefem Drzazgowskim odwiedzili również odkrywkę Jóźwin II w Kleczewie. Jak mówi mieszkaniec Gaju reporterowi Pałuk: - Na razie nasza współpraca jest na poziomie wymiany informacji, rozmów. Będziemy na pewno współpracować. Działania na rzecz ochrony jezior podejmuje także Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki oraz marszałek Piotr Całbecki. W Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy odbyło się robocze spotkanie dotyczące sytuacji hydrologicznej w zlewni Noteci. Poruszane podczas spotkania tematy pośrednio dotyczyły trudnej sytuacji związanej z opadaniem wód w jeziorach pogranicza województw kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego, w tym Jeziora Ostrowskiego i Gopła. - Przedstawienie i zdiagnozowanie złożonej sytuacji hydrologicznej i powiązanie rozbioru wody w kontekście jej rosnącego deficytu było główną ideą tego spotkania. Nie można zapominać o konieczności zbilansowania potrzeb gospodarczo-społecznych w zakresie zaopatrzenia w wodę - mówił wicewojewoda Dariusz Kurzawa. Wojewoda kujawsko-pomorski przekazał prezesowi Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej wniosek dotyczący zwiększenia przepływu wody na Noteci, w celu uzupełnienia niedoborów. Dzień wcześniej prezes Stowarzyszenia Środowiska Naturalnego Przyjezierze, Józef Drzazgowski napisał pismo do Ministra Środowiska Naturalnego Macieja Nowickiego, pytając, jakie działania podjęło Ministerstwo Środowiska, aby zapobiec dalszej degradacji ziemi kujawskiej. - To co się dzieje do tej pory jest sprzeczne z dyrektywą wodną z dnia 23.03.2000, ustanawiającą ramy wspólnotowego działania w dziedzinie polityki wodnej (...) Mamy nadzieję, że ze strony ministerstwa zostaną podjęte wszystkie możliwe działania do pozytywnego załatwienia tego ekologicznego problemu i nie będziemy musieli zwracać się o pomoc do odpowiednich organów Unii Europejskiej - napisał Józef Drzazgowski. Prezes Drzazgowski ponadto kilka razy wskazywał na konieczność zlecenia wykonania niezależnej opinii w sprawie przyczyn opadania wód w jeziorach. Sprzymierzeńca znalazł w pośle PO Krzysztofie Brejzie, który poparł ten pomysł i dążył do jego zrealizowania. W końcu propozycję tę wdrożył w życie marszałek Całbecki. Podpisano w tej sprawie porozumienie. Na jego mocy marszałek zleci opracowanie ekspertyzy hydrogeologicznej, która rozstrzygnie, czy działalność Kopalni Węgla Brunatnego Konin może mieć wpływ na opadanie wód w jeziorach na terenie naszego województwa. Od tego uzależnione jest stanowisko Urzędu Marszałkowskiego w sporze między kopalnią, a lokalnymi środowiskami o lokalizację nowej kopalni odkrywkowej. W oficjalnym komunikacie Urzędu Marszałkowskiego czytamy: - Decyzja o zamówieniu niezależnej ekspertyzy jest odpowiedzią na protesty mieszkańców i samorządów południowo-zachodniej części regionu i wystosowany apel posłów: Krzysztofa Brejzy i Grzegorza Roszaka. Lokalne środowiska i parlamentarzyści obawiają się, że projektowana przez Kopalnię Konin nowa odkrywka Tomisławice, która ma powstać na terenie Wielkopolski tuż przy granicy z Kujawsko-Pomorskiem, wpłynie na obniżenie poziomu wody w jeziorze Gopło, czego efektem będzie zaburzenie równowagi hydrogeologicznej i ekologicznej w tym rejonie. Zdaniem mieszkańców tych terenów, taki efekt rozpoczęcia prac w odkrywce Tomisławice jest nieuchronny. Wskazywać ma na to obniżenie poziomu wody w Jeziorze Ostrowskim i sąsiednich akwenach pogranicza województw kujawsko-pomorskiego oraz wielkopolskiego, co może się wiązać z eksploatacją innej odkrywki Kopalni Konin, Jóźwin II. Podczas konferencji prasowej marszałek Całbecki powiedział: - Zagrożone mogą być nie tylko wody jezior, ale także poziom wód gruntowych w tym rejonie województwa. Ten problem jest problemem nas wszystkich. Ekspertyza dotyczyć będzie także hydrobiologicznych skutków eksploatacji odkrywki, a najprawdopodobniej także społecznych i ekonomicznych kosztów funkcjonowania tej części kopalni. - Dla nas zlecenie wykonania niezależnej ekspertyzy to kolejny właściwy krok oraz drugi wielki sukces w obronie jeziora. Pierwszym jest doprowadzenie do tego, że porozumienie w sprawie pompowania wody do jezior zostało podpisane. Mamy świadomość, że na razie są to sukcesy cząstkowe, ponieważ naszym głównym celem jest kompleksowe uregulowanie stosunków wodnych na pograniczu Kujaw i Wielkopolski - mówi o podejmowanych w ostatnim czasie działaniach Józef Drzazgowski. Dodaje, że konieczne jest patrzenie w perspektywie co najmniej 10 lat, ponieważ należy dążyć do tego, aby odkrywka Jóźwin II po zakończeniu eksploatacji została zalana wodą z Warty, a nie była napełniana naturalnie, ponieważ może się okazać, że woda, która została wpompowana do jezior z odkrywki, po zakończeniu jej eksploatacji, ponownie w sposób naturalny wróci do niej. Sławomir Gacek.