Była niedziela 18 marca około 21:30. Do sklepu Żabka na ul. Jagiełły w Mogilnie wszedł zakapturzony młody mężczyzna. Twarz miał zakrytą chustą lub przepaską. Ubrany był w sportową bluzę z kapturem. Wyciągnął nóż i grożąc sprzedawczyni zażądał wydania pieniędzy. Kobieta nie dała się zastraszyć. Stanowczo odmówiła wydania pieniędzy. Zachowanie ekspedientki niewątpliwie zaskoczyło napastnika. Zdezorientowany wybiegł ze sklepu w nieznanym kierunku. Sprzedawczyni zawiadomiła policję. - Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania. W nocy gromadzili informacje i zbierali dowody. Dziesięć godzin później na ich podstawie zatrzymali 19-latka z Mogilna, podejrzewanego o to przestępstwo - mówi rzecznik prasowy podkom. Tomasz Rybczyński z KPP w Mogilnie. W rozpoznaniu napastnika pomógł zarówno miejski monitoring, którym miejsce zdarzenia było objęte, jak i świadkowie pośredni. Policja nie chce zdradzać szczegółów. Następnego dnia, 19 marca ok. 7:00 policjanci znali już dane personalne bandyty podejrzewanego o napad. Jest nim 19-letni Kamil M. z Mogilna. Młodzieniec nie ma stałego miejsca zamieszkania. Od pewnego czasu przebywał w prowadzonym przez gminę przy MGOPS schronisku dla bezdomnych przy ul. Łąkowej w Mogilnie. Tam też 19 marca około 720 odwiedzili go funkcjonariusze. Mężczyzna został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu, gdzie spędził noc. Co zrobił z nożem, nie wiadomo. Prawdopodobniej wyrzucił do jeziora. Jedno jest pewne, grożąc sprzedawczyni użył najprawdopodobniej tradycyjnego noża kuchennego o długości około 30 cm. 20 marca mogilnianin został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Mogilnie. Wcześniej usłyszał zarzut usiłowania dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Policjanci wnioskowali dla niego o trzymiesięczny areszt. Prokurator przychylił się do wniosku funkcjonariuszy. Sąd zastosował wobec Kamila M. miesiąc tymczasowego aresztu. Zgodnie z kodeksem karnym za usiłowanie rozboju z niebezpiecznym narzędziem może trafić do więzienia na okres nie krótszy niż 3 lata.