O godzinie 10., gdy nagrywany był w Bydgoszczy program "Pytanie na śniadanie" pogoda zostawiała wiele do życzenia. Padał rzęsisty deszcz i wiał silny wiatr. Dorota Miśkiewiecz podczas konferencji prasowej przed festiwalem żartowała, że lepsza taka pogoda niż żadna. Jednak już około 13. słońce zajrzało na Wyspę Młyńską i dobra pogoda utrzymała się do końca imprezy. W rytmy muzyki "smooth" wprowadziła zgromadzoną publiczność Mika Urbaniak. Następnie mogliśmy usłyszeć Marię Mena. Przy jej wielkim przeboju " All this time" kołysali się wszyscy. Wyjątkową atmosferę budowała także przepiękna sceneria Wyspy Młyńskiej. Przy hiszpańskich klimatach flamenco publiczność rozgrzał zespół "Chambao". Przez godzinę można było poczuć się jak na słonecznych plażach Costa Brava. Natomiast na muzyczną wycieczkę na wyspy Zielonego Przylądka zabrała bydgoszczan Lura. Kolejną dawkę dobrej muzyki zaserwowali polscy wykonawcy. W projekcie Andrzeja Smolika mogliśmy usłyszeć m.in. Kayah, Dorotę Miśkiewicz, Mikę, Natalię Grosiak i Polę. Niewątpliwą gwiazdą tego wieczoru była Macy Gray. Atmosferę podgrzał Marek Niedźwiedzki, który powiedział, że wokalistka jest wymagająca i nieco kapryśna. Jednak tego wieczoru gwiazda nie zawiodła i dała niesamowity koncert. Zaśpiewała swoje największe przeboje takie jak: "Sweet Baby", "I try", "Sexual Revolution". Festiwal był jedną z najciekawszych imprez tego typu w Polsce, a z pewnością pierwszą oferującą tak dobrą muzykę na światowym poziomie - muzykę jak powiedział Niedźwiedzki - ze znakiem jakości. Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Urzędu Miasta Bydgoszczy.