Policjant najwyraźniej naoglądał się filmów dla dorosłych, w których "pan władza" może zrobić z kobietami wszystko. Mechanizm był prosty. Po służbie szedł na spacer, wybierał cel, pokazywał odznakę i przekonywał, że musi zrobić kontrolę, by sprawdzić, czy kobieta nie ma narkotyków. Raz zaprowadził dziewczynę w ustronne miejsce i kazał się jej rozebrać. Funkcjonariusz już siedzi za kratkami. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Słuchaj Faktów RMF.FM