Mecz rozpoczął się po myśli lidera żużlowej ekstraligi, w szeregach którego prym wiedli Chris Holder i Adrian Miedziński. Toruński duet dwukrotnie wygrał wyścigi po 5:1. Najpierw bez większych kłopotów pokonał Janusza Kołodzieja i Adama Skórnickiego, a w kolejnym biegu nie dał szans Edwardowi Kennettowi i Troyowi Batchelorowi. W Unii nie zawodził Hampel, dlatego też przewaga gości nie była znacząca. W siódmym wyścigu Skórnicki z Kołodziejem wygrali podwójnie z parą Rune Holtą, Emil Pulczyński i gospodarze po raz pierwszy w tym meczu objęli prowadzenie (22:20). W kolejnym starcie znów wygrał Hampel, a niespodziankę sprawił Tobiasz Musielak. Niespełna 18-letni junior leszczyńskiego zespołu przywiózł cenny punkt, pokonując trzeciego zawodnika sobotniej Grand Prix Wielkiej Brytanii - Holdera. Odpowiedź Unibaksu była jednak natychmiastowa i po dziewięciu startach był remis 27:27. Przed 11. biegiem trener Unii Roman Jankowski dokonał rezerwy zwykłej - w miejsce Skórnickiego desygnował Musielaka. Ten jednak przyjechał ostatni za parą Sullivan, Miedziński. Po chwili Musielak znów był ostatni, a na tablicy wyników po raz kolejny pojawił się remis (36:36). Niezwykle emocjonujący przebieg miały biegi nominowane. W pierwszym z nich zażartą walkę o trzecią lokatę stoczyli Edward Kennett i Rune Holta. Ostatecznie lepszy okazał się Norweg z polskim paszportem, a pierwszy linię mety minął Holder i Unibax znów doprowadził do remisu. W decydującym wyścigu najszybciej spod taśmy wyszedł Ryan Sullivan, a znakomicie dysponowany tego wieczoru Hampel musiał tym razem uznać wyższość doświadczonego Australijczyka. Do ostatnich metrów trwała natomiast rywalizacja o jeden punkt. Batchelor ostatecznie pokonał Miedzińskiego i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem.